Brak logiki, ograne chwyty i twisty ( cudowny ratunek przed śmiercią w ostatniej chwili) nakreśleni grubą kreską bohaterowie- to wszystko się sprawdza w przygodach Jamesa Bonda. No, ale Bond ma legendę, niepowtarzalny czar i urok. Budowanie na tych samych schematach serii o Bondzie w spódnicy przynosi marne skutki. Nawet jeżeli w obsadzie jest wiele gwiazd na czele z Michaelem Douglasem.
Postać agentki CIA Alice ( Noomi Rapace) jest zbudowana z klisz. Zmęczona i pełna wyrzutów sumienia agentka, która wini się za nie zapobiegnięcie zamachowi terrorystycznemu w Paryżu zostaje wplątana w międzynarodową intrygę z demonicznymi ludźmi z CIA ( ile razy to już było?!) i MI5. Wraz z tajemniczym komandosem ( Orlando Bloom) musi zapobiec biologicznemu atakowi w Londynie, mając na plecach przefiltrowane przez zdrajców obie służby.
„Tożsamość zdrajcy” hollywoodzkiego rzemieślnika Michaela Apteda nie wnosi absolutnie niczego do filmów o terroryzmie. Jest to sprawne kino sensacyjne z mordobiciem, strzelaninami i pościgami, które szybko nuży przewidywalnością. Po kilku sezonach „Homeland” z niezniszczalną agentką Carrie nie można traktować go nawet jako manifestu feministycznego. Wszędzie czają się zdrajcy, nie wszyscy muzułmanie są źli, a fanatyzm szerzy się również wśród ludzi służb specjalnych krajów zachodnich.
Film Apteda dryfuje na poprawne politycznie wody. Twórcy są tak zlęknieni przed oskarżeniem o rasizm i ksenofobię, że jednym z zabójców czynią…albinosa. Infantylnie pochylają się też nad motywacjami radykalnego imama z Londynu. Można by to wszystko nawet przełknąć, gdyby motywacje czarnych bohaterów nie były tak kuriozalne i głupawe. Otwarte zakończenie i John Malkovich w roli odpowiednika M z Bonda zapowiadają kolejne filmy z serii. Nie wiem tylko czy przy eskalacji wojny z radykalnym islamem, widzowie przełkną kolejne politpoprawne pigułki. Ja tam czekam na powrót wkurzającego lewicę Jacka Bauera z „24”, którego więzi na razie Putin.
2/6
”Tożsamość zdrajcy”, reż: Michael Apted, dystr: Forum Film
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/345759-tozsamosc-zdrajcy-czyli-nie-tylko-muzulmanie-sa-terrorystami-erupcja-poprawnosci-politycznej-recenzja