Postanowienie WINB ją zawiesiło. Została ona wycofana z obrotu prawnego. WINB napisał ponadto, ze nakłada na właściciela ochronę przed wykonaniem decyzji, ponieważ jest ona zawieszona
– dodała.
Wykonanie decyzji to jedno, odpowiedzialność karna to drugie. Postępowanie administracyjne nie uwalnia nas od odpowiedzialności karnej
– odparła przedstawicielka Ghelamco.
Jak podkreśliła Krawczyk-Nasiłowska, powodem zamknięcia teatru jest zagrożenie dla życia i zdrowia, wiążące się z przebywaniem w budynku.
Od dawna prosimy o zaprzestanie działalności artystycznej, występy publiczne w tym budynku. Próbując kontynuować działalność w budynku, w którym są istotne zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi, dyrekcja zachowuje się nieodpowiedzialnie
– dodała.
Wśród tych zaniedbań wymieniła m.in. brak systemu oddymiania, zły stan dróg ewakuacyjnych w budynku, groźba zawalenia się schodów „gdyby pojawiło się na nich dużo osób”, a także zły stan drewnianego sufitu, „który w przypadku pożaru jest łatwopalny”.
Jest szereg innych zaniedbań - nieudrożnione drogi ewakuacyjne, pleśń. Nawet sami pracownicy teatru podnosili szereg tych kwestii
– zauważyła, nawiązując do listu otwartego, opublikowanego w czwartek przez Komisję Zakładowego Związku Zawodowego NSZZ „Solidarność”.
Sufity w niektórych biurach na drugim piętrze przeciekają i grzybieją, w piwnicach, gdzie znajdują się różnego rodzaju magazyny (w tym dekoracji) jest tak duże zawilgocenie, że ściany są popękane i pokryte grzybem (u niektórych pracowników takie warunki spowodowały chorobę skóry), w razie pożaru pracownicy administracyjni, którzy będą przebywać na pierwszym i drugim piętrze nie mają dostępu do wyjścia ewakuacyjnego. Wielokrotnie podnosiliśmy powyższe uwagi przełożonym i dyrekcji, niestety bezskutecznie
– napisano w liście.
Żądamy bezpiecznych warunków pracy, bo nie chcemy dołączyć do kilkudziesięciu tysięcy osób, które rocznie ulegają wypadkom spowodowanym przez nieprzestrzeganie norm bezpieczeństwa i higieny przez pracodawców
– podkreślili w piśmie pracownicy teatru, zrzeszeni w związku zawodowym.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Postanowienie WINB ją zawiesiło. Została ona wycofana z obrotu prawnego. WINB napisał ponadto, ze nakłada na właściciela ochronę przed wykonaniem decyzji, ponieważ jest ona zawieszona
– dodała.
Wykonanie decyzji to jedno, odpowiedzialność karna to drugie. Postępowanie administracyjne nie uwalnia nas od odpowiedzialności karnej
– odparła przedstawicielka Ghelamco.
Jak podkreśliła Krawczyk-Nasiłowska, powodem zamknięcia teatru jest zagrożenie dla życia i zdrowia, wiążące się z przebywaniem w budynku.
Od dawna prosimy o zaprzestanie działalności artystycznej, występy publiczne w tym budynku. Próbując kontynuować działalność w budynku, w którym są istotne zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi, dyrekcja zachowuje się nieodpowiedzialnie
– dodała.
Wśród tych zaniedbań wymieniła m.in. brak systemu oddymiania, zły stan dróg ewakuacyjnych w budynku, groźba zawalenia się schodów „gdyby pojawiło się na nich dużo osób”, a także zły stan drewnianego sufitu, „który w przypadku pożaru jest łatwopalny”.
Jest szereg innych zaniedbań - nieudrożnione drogi ewakuacyjne, pleśń. Nawet sami pracownicy teatru podnosili szereg tych kwestii
– zauważyła, nawiązując do listu otwartego, opublikowanego w czwartek przez Komisję Zakładowego Związku Zawodowego NSZZ „Solidarność”.
Sufity w niektórych biurach na drugim piętrze przeciekają i grzybieją, w piwnicach, gdzie znajdują się różnego rodzaju magazyny (w tym dekoracji) jest tak duże zawilgocenie, że ściany są popękane i pokryte grzybem (u niektórych pracowników takie warunki spowodowały chorobę skóry), w razie pożaru pracownicy administracyjni, którzy będą przebywać na pierwszym i drugim piętrze nie mają dostępu do wyjścia ewakuacyjnego. Wielokrotnie podnosiliśmy powyższe uwagi przełożonym i dyrekcji, niestety bezskutecznie
– napisano w liście.
Żądamy bezpiecznych warunków pracy, bo nie chcemy dołączyć do kilkudziesięciu tysięcy osób, które rocznie ulegają wypadkom spowodowanym przez nieprzestrzeganie norm bezpieczeństwa i higieny przez pracodawców
– podkreślili w piśmie pracownicy teatru, zrzeszeni w związku zawodowym.
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/296051-teatr-zydowski-musi-grac-pod-chmurka-wlasciciel-budynku-nie-wpuscil-widzow?strona=2