W nocy z niedzieli na poniedziałek 88. gala wręczenia Oscarów. Kto dostanie Oscara, a kto powinien? Typy Adamskiego

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Big short”, reż: Adam McKay, dystr: UIP
Big short”, reż: Adam McKay, dystr: UIP

Zjawa”, „Mad Max: Na drodze gniewu”, „Big Short” - m.in. te produkcje mają szanse na tegorocznego Oscara dla najlepszego filmu. 88. ceremonia rozdania nagród amerykańskiej Akademii Filmowej odbędzie się w nocy z niedzieli na poniedziałek w Los Angeles.

Oscarowa gala w Dolby Theatre w Hollywood rozpocznie się ok. godz. 2.00 czasu polskiego.

Najwięcej nominacji do złotych statuetek - 12 - zdobyła w tym roku wyreżyserowana przez Alejandro Gonzaleza Inarritu „Zjawa” z Leonardo DiCaprio w roli głównej. Pochodzący z Meksyku Inarritu stworzył film o przetrwaniu, godności, sprawiedliwości, wierze i rodzinie, o tym, jak stojąc na granicy życia i śmierci znajdujemy w sobie pokłady siły, o których istnieniu nie mieliśmy pojęcia. Tytułowa „zjawa” to określenie dla człowieka, który ze świata umarłych powrócił do świata żywych. Akcja filmu toczy się w pierwszej połowie XIX w. w Ameryce. DiCaprio wciela się w trapera, który opuszczony przez towarzyszy, pozostawiony na pewną śmierć w dziczy, nie poddaje się i walczy o życie.

Zjawa” jest jedną z ośmiu produkcji nominowanych do Oscara za najlepszy pełnometrażowy film fabularny. Ponadto nominowane w tej kategorii są: „Marsjanin” Ridleya Scotta, „Big Short” Adama McKaya, „Spotlight” Toma McCarthy’ego, „Mad Max: Na drodze gniewu” George’a Millera, „Pokój” Lenny’ego Abrahamsona, „Brooklyn” Johna Crowleya i „Most Szpiegów” Stevena Spielberga.

Pod względem łącznej liczby nominacji film Inarritu znalazł się na miejscu pierwszym. Aż 10 nominacji - w tym w kategorii najlepszy film i reżyseria - uzyskał z kolei „Mad Max: Na drodze gniewu”, czwarta część serii zapoczątkowanej w 1979 r. Tytułowy Mad Max jest prześladowany przez demony przeszłości; uważa, że najlepszym sposobem na przeżycie jest samotna wędrówka po świecie.

Wśród oscarowych faworytów jest też „Marsjanin”, który uzyskał siedem nominacji, w tym w kategorii najlepszy film i najlepszy aktor (nominacja dla Matta Damona), historia astronauty pozostawionego bez pomocy na Czerwonej Planecie.

O Oscara dla najlepszego reżysera rywalizować będą w tym roku: Alejandro G. Inarritu („Zjawa”), George Miller („Mad Max: Na drodze gniewu”), Adam McKay („The Big Short”), Lenny Abrahamson („Pokój”) i Tom McCarthy („Spotlight”).

Aktorzy nominowani do złotej statuetki za najlepszą rolę pierwszoplanową to: Leonardo DiCaprio („Zjawa”), Bryan Cranston („Trumbo”), Matt Damon („Marsjanin”), Michael Fassbender („Steve Jobs”), Eddie Redmayne („Dziewczyna z portretu”).

W kategorii najlepsza aktorka pierwszoplanowa nominowane są: Cate Blanchett („Carol”), Brie Larson („Pokój”), Jennifer Lawrence („Joy”), Charlotte Rampling („45 Years”) i Saoirse Ronan („Brooklyn”).

Szansę na Oscara dla aktorki drugoplanowej mają: Jennifer Jason Leigh („Nienawistna ósemka”), Rooney Mara („Carol”), Rachel McAdams („Spotlight”), Alicia Vikander („Dziewczyna z portretu”) i Kate Winslet („Steve Jobs”).

O statuetkę dla drugoplanowego aktora rywalizują natomiast: Christian Bale („Big Short”), Tom Hardy („Zjawa”), Mark Ruffalo („Spotlight”), Mark Rylance („Most Szpiegów”) oraz Sylvester Stallone („Creed: Narodziny legendy”).

W kategorii najlepsze zdjęcia nominowani są operatorzy: Ed Lachman („Carol”), Robert Richardson („Nienawistna ósemka”), John Seale („Mad Max: Na drodze gniewu”), Roger Deakins („Sicario”) oraz Emmanuel Lubezki („Zjawa”).

Produkcje nominowane do Oscara za scenografię to: „Most Szpiegów”, „Dziewczyna z portretu”, „Mad Max: Na drodze gniewu”, „Marsjanin” i „Zjawa”.


Kto Oscara dostanie, a kto dostać powinien w najważniejszych kategoriach? Krótki komentarz Łukasza Adamskiego.

Najlepszy Film

Mój faworyt to skromny „Pokój”. Wieloznaczne arcydzieło o wolności, rodzicielstwie i tożsamości. Chciałbym by doceniony został przenikliwy komediodramat o początku krytyzu finansowego „Big Short””. Kto dostanie Oscara? Obawiam się, że dobra, ale nie dorastająca do miana perły kina „Zjawa”. Z uwagi na to, że Irranitu zgarnął Oscary w zeszłym roku za „Birdmana”, może Akademia doceni mniejszy film.

Najlepszy reżyser

Zasługuje zarówno Adam McKay za „Big Short” jak i Lenny Abrahamson za „Pokój”. Ja trzymam kciuki za ponad 70 letniego Georga Millera, który pokazał wszystkim młodziakom z Hollywood jak się robi krwisty i doskonały film akcji. „Mad Max: Na drodze gniewu” to arcydzieło gatunku i chociaż w tej kategorii powinien triumfować.

Najlepszy aktor

Leonardo Di Caprio nie zasłużył w tym roku na Oscara, mimo świetnej roli w „Zjawie”. Zasłuży wielokrotnie w poprzednich latach. Jednak gdyby Akademia nie dała mu statuetki teraz, to chyba w Hollywood wybuchłyby zamieszki jak w komedii „To już jest koniec”. Leo dostanie Oscara. Jak jego mistrz Scorsese wcale nie za swój najlepszy film.

Najlepsza aktorka

Najtrudniejszy wybór i najmniej oczywisty. W zasadzie każda z aktorek na statuetkę zasłużyła. Dostanie zapewne Brie Larson za wstrząsający „Pokój”. Oby nie była to histeryczna Cate Blanchett za „Carol”. Moja faworytka? Weteranka Charlotte Rampling za  przenikliwe „45 lat”.

Najlepszy aktor drugoplanowy

Jeżeli nie dostanie Sylvester Stallone za fenomenalną, ściskającą za serce kreacje chorego na raka, przegranego życiowo Rockiego Balboa, to bojkotuje Oscary. Po prostu. Statuetka należy mu się za stworzenie jednej z najciekawszych postaci w historii popkultury. Koniec i kropka. A jak nie on? Na Oscara zasługuje jeszcze Mark Ruffalo za „Spotlight”.

Najlepsza aktorka drugoplanowa

Obawiam się, że dostanie Jennifer Jason Leigh za przereklamowaną rolę w paskudnym moralnie filmie Tarantino „Nienawistna ósemka”. Hollywood lubi powroty więc może nagrodzić tą gwiazdę lat 90-tych. Kto zasłużył na Oscara? Kate Winslet za rolę Polki w świetnym „Steve Jobs”.

Najlepszy scenariusz oryginalny

Trudna do przewidzenia kategoria w tym roku. Oscara bym przyznał animacji „W głowie się nie mieści”, ale z uwagi na aferę z rzekomym rasizmem w Hollywood ( żaden Afroamerykanin w tym roku nie dostał nominacji aktorskich) może wygrać, skądinąd kapitalny, „Straight Outta Compton”. Statuetka należy się też „Spotlight” i zapewne to Tom McCarthy, Josh Singer odbiorą złoto w tej kategorii.

Najlepszy scenariusz adaptowany

Murowanym zwycięzcą wydaje się być „Big Short”. Adam McKay i Charles Randolph w kapitalny sposób przekuli książkę o początkach światowego kryzysu finansowego na błyskotliwy, zabawny film. Mam nadzieję, że statuetki sprzed nosa nie zgarnie im Drew Goddard za przeciętnego „Marsjanina”. Może to być Oscar pocieszenia dla ekipy Ridleya Scotta.

Najlepsze zdjęcia

Jeżeli ktokolwiek miałby zagrozić Emmanuelle Lubeziemu za piorunujące zdjęcia do „Zjawy” to jest to  nagrodzony Złotą Żabą na festiwalu operatorów Camerimage Ed Lechman. Lubezki na statuetkę zasłużył, ale zdobył ją dwa razy z rzędu w poprzednich dwóch latach ( „Grawitacja”, „Birdman”). Dlatego obstawiam nagrodę dla „Carol”.

Nie widziałem wszystkich filmów zagranicznych ani animacji. Nie sądzę jednak by ktokolwiek zagroził węgierskiemu arcydziełu jakim jest „Syn Szawła”. Liczę też na Oscara dla „W głowie się nie mieści”- tak mądrej animacji nie widziałem nigdy wcześniej. Oscara za muzykę, w końcu!, zgarnie Ennio Morricone za „Nienawistną Ósemkę” Tarantino.

Q/PAP/ wNas.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych