Polska odzyskała cenną rzeźbę zrabowaną przez Niemców. Wróciła do Łazienek Królewskich. ZOBACZ ZDJĘCIA

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Rafał Guz
Fot. PAP/Rafał Guz

Utracona podczas II wojny XVIII-wieczna rzeźba Jeana-Antoine’a Houdona - zrabowane przez Niemców z Pałacu na Wodzie popiersie antycznej bogini Diany - wróciła do Łazienek Królewskich. Rzeźbę przekazał w piątek muzeum wicepremier, minister kultury prof. Piotr Gliński.

Szef resortu kultury, po dokonaniu w Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie uroczystego odsłonięcia rzeźby, dziękował wszystkim, którzy przyczynili się do odzyskania tego dzieła sztuki.

To wspaniale, że jest znowu z nami

— podkreślił minister.

Klasyczne proporcje, piękno - broni się samo. Tu nie trzeba nic mówić

— powiedział o Dianie prof. Gliński.

Jak przypomniał, jest to „dzieło, które tak jak wiele innych dzieł z polskich kolekcji, zniknęło”.

To akurat w trakcie II wojny światowej. Ale mamy także wiele innych zabytków, które zniknęły wcześniej z Polski

— powiedział minister kultury i dziedzictwa narodowego.

Mówiąc o pracach na rzecz odzyskiwania dóbr kultury, prof. Gliński przypomniał, że 

mamy w naszych zasobach internetowych, w dokumentacji, 63 tys. dzieł sztuki, które są poszukiwane.

Marmurowe popiersie antycznej bogini Diany powstało w 1777 r. Przedstawia rzymską boginię łowów i księżyca, występującą w XVIII-wiecznej symbolice jako noc. Twórcą popiersia był francuski rzeźbiarz neoklasycystyczny Jean-Antoine Houdon.

Od końca XVIII w. Diana znajdowała się w kolekcji króla Stanisława Augusta, eksponowanej w Pałacu na Wodzie. W 1940 r. w czasie niemieckiej okupacji rzeźba Houdona oraz 56 obrazów z Muzeum Narodowego w Warszawie zostały przewiezione do Krakowa, kwatery głównej Generalnego Gubernatora Hansa Franka.

Miejsce przechowywania popiersia pozostawało tajemnicą do czasu, kiedy zostało ono zidentyfikowane przez polskie ministerstwo kultury z pomocą Muzeum Narodowego w Warszawie na aukcji dzieł sztuki w wiedeńskim domu aukcyjnym. Odzyskanie dzieła było możliwe dzięki współpracy resortu kultury z Art Recovery Group działającą w tej sprawie w formule pro bono.

Bezpośrednio zaangażowany w sprawę był Christopher Marinello, dyrektor generalny Art Recovery Group, jak również dr Hannes Hartung, partner zarządzający w kancelarii prawnej Themis Partners oraz dr Andreas Cwitkovits, który zapewnił obsługę prawną na gruncie austriackim.

Sprawę udało się sfinalizować dzięki pomocy Artura Lorkowskiego, ambasadora RP w Austrii oraz pracowników ambasady w Wiedniu, w szczególności Konsula Generalnego Andrzeja Kaczorowskiego.

bzm/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych