Gwiazda Hollywood oddaje cześć guru LSD z Harvardu. "Ludzie czczą go zażywając narkotyki"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Wielkie wesele
Wielkie wesele

Stopklatka.pl podaje, że Susan Sarandon uhonorowała swojego przyjaciela, Timothy’ego Leary, który nazywany jest guru LSD. Wszystko wydarzył się podczas festiwalu Burning Man w USA.

Leary jest guru wszystkich miłośników narkotyków i hipisowskiej wizji świata. Ten filozof wykładający na Harvardzie był wielkim orędownikiem stosowania niebezpiecznego halucogenno-psychodelicznego narkotyku LSD. Był autorem infantylnej książki „Polityka ekstazy”, gdzie roztoczył wizję świata, w której ludzie pojednani dzięki LSD wiodą „bogate życie duchowe”. Leary inspirował nie tylko muzyków i aktorów, ale również pisarzy, którzy byli ikonami rewolucji pokolenia 68. Do jego fanów należeli m.in Allen Ginsberg, William S. Burroughs i Ken Kesey.

Leary zmarł w 1996 roku z powodu raka prostaty. Nawet jego pogrzeb był narkotyczną manifestacją. Jego prochy zostały podzielone między rodziną i przyjaciółmi. Natomiast 7 gramów zostało wystrzelonych w kosmos podcza… kosmicznego pogrzebu organizowanego przez firmę Celestis.

Teraz uczić Learego postanowiła 5 krotnie nominaowana do Oscara i zdobywczyni statuetki za „Przed egzekucją” Susan Sarandon. Zrobiła to na festiwalu Burning Man w Nevadzie.

Aktorka, ubrana na biało, z wiankiem na głowie, poprowadziła procesję na cześć zmarłego przyjaciela. Niedługo potem umieściła jego prochy w prowizorycznym kościele stworzonym na terenie festiwalu. W ten sposób chciała, aby Leary był otoczony przez uczestników imprezy.

czytamy na filmowym portalu stopklatka.pl. Sarandon zachwyca się, że ludzie czczą Leary’ego poprzez zażywanie narkotyków:

Myślę, że byłby szczęśliwy. Uważam, że kochał chaos i to wszystko bardzo by mu się spodobało. I jeszcze ci wszyscy ludzie, którzy czczą jego pamięć zażywając LSD

Susan Sarandon otwarcie przyznaje, że lubi marihuanę choć tęskni za czasami, gdy nie była tak skażona chemią jak dziś. Ciekawe ilu ludzi „modlących się” przed „kościołem” Leary’ego zażyło LSD

Q

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych