Romeo i Julia w XXI-wiecznej Polsce. "Mur" Dariusza Glazera od 4 września w kinach

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Materiały prasowe
Materiały prasowe

Od 4 września w kinach „Mur” Dariusza Glazera - historia spotkania współczesnych Romea i Julii w świecie strzeżonych osiedli, klasowych podziałów i murów, którymi bogaci odgradzają się od biednych.

Mariusz (Tomasz Schuchardt) urodził się po tej gorszej stronie muru. Odnawianiem cudzych mieszkań próbuje zarobić na własne, które pozwoli mu uciec od życia z pogrążoną w depresji matką. Nie wszystko, co robi jest legalne - ale cel, jak mu się wydaje, uświęca środki. Podczas przeprowadzki do nowego, wymarzonego bloku, poznaje dziewczynę (Marta Nieradkiewicz). Ona jest „stąd”, ze świata, w którym rodzice kupują mieszkanie i dobry samochód, gdzie nie trzeba kombinować „do pierwszego”, ani chodzić do pomocy społecznej po zasiłek. Kiedy będą pić razem wino, mur miedzy nimi wyda się tylko wymysłem. Ale szybko wróci - kiedy pojawią się jego rodzice, kiedy jego matka wyląduje w szpitalu, kiedy selekcjoner nie wpuści go do klubu.

Mur” Dariusz Glazera to długo oczekiwana realizacja scenariusza, o którym głośno było od dawna - m.in. z powodu Nagrody Głównej HBO w konkursie Script Pro. To też pierwszy tak wyrazisty głos młodego polskiego kina w sprawie umacniającego się podziału na Polskę A i Polskę B. W głównych rolach - jedni z najciekawszych aktorów swojej generacji: Tomasz Schuchardt, dwukrotnie nagradzany już na Gdynia Film Festival („Chrzest” Marcina Wrony i „Jesteś Bogiem” Leszka Dawida) oraz Marta Nieradkiewicz, muza Anny Jadowskiej („Z miłości”, „Dzikie róże” - na etapie zdjęć), nagrodzona w Gdyni za rolę w „Płynących wieżowcach” Tomasza Wasilewskiego.

Materiały prasowe
Materiały prasowe

gah/informacja prasowa

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych