Do kin w grudniu trafi „Gwiezdne Wojny. Przebudzenie mocy”, o fabule którego nic do tej pory nie wiemy. Natomiast już trwają przymiarki do kolejnych części sagi. Zdobywca Oscara za „Traffic” ma zagrać czarny charakter w filmie, który zobaczymy w maju 2017 roku.

„Star Wars VIII” wyreżyseruje twórca „Loopra” Rian Johnsona. Reżyser „Przebudzenia mocy” J.J Abrahams pozostanie producentem filmu. Do swoich ról powrócą Mark Hammil ( Luke Skylwalker), Carrie Fisher ( Księżniczka Leia) i Harrison Ford ( Han Solo). Nie wiadomo, kto w ostatniej części trylogii kręconej przez Disneya pojawi się jeszcze. W obsadzie „Przebudzenia Mocy” jest wiele intrygujących nazwisk na czele z legendarnym Maxem von Sydowem czy wchodzącym gwiazdom jak Lupita Nyong’o i Adam Driver.

„The Hollywood Reporter” podaje, że del Toro miałby zagrać w filmie czarny charakter. Informacje te nie zostały potwierdzone ani przez przedstawicieli Disneya ani przez samego aktora. Urodzony w Portoryko aktor zagrał w swojej karierze wiele intrygujących ról również czarnych charakterów. W 2000 roku dostał Oscara za drugoplanową rolę w „Traffic” Stevena Soderbergha. U tego samego reżysera zagrał w agitce „Che”, gdzie wcielił się w kubańskiego komunistę. Do Oscara był jeszcze nominowany w 2004 roku za „21 gramów” Alejandro González Iñárritu. Czarny charakter znakomicie zagrał w „Sin City” Roberta Rodrigueza, „Savages” Olivera Stone’a czy „Pogrzebie” Abla Ferrary. Zapewne fani sagi „Star Wars”, która była rozwinięta w licznych książkach i komiksach już dopasowują del Toro do konkretnego bohatera. Macie swoje typy, w kogo aktor mógłby się wcielić?

Q/The Hollywood Reporter