Przyszła kryska na matyska… Nie pomogło tłumaczenie się trasą koncertową – perkusista AC/DC poniesie karę za grożenie śmiercią i posiadanie narkotyków.
Nowozelandzki sąd uznał Phila Rudda winnym stawianych mu zarzutów. W efekcie muzyk spędzi 8 miesięcy w areszcie domowym, a ponadto został zobowiązany do przejścia procesu resocjalizacji. Przedstawiciela Temidy nie przekonała próba usprawiedliwienia się artysty, który podkreślał, iż musi występować ze swoim zespołem.
W efekcie etatowego perkusistę kultowej grupy zastąpi na czas trasy Chris Slade, który już wcześniej współpracował z AC/DC.
Phil Rudd i tak powinien odetchnąć z ulgą. Do niedawna ciążyły bowiem na nim zarzuty o usiłowanie zlecenia zabójstwa. Ostatecznie zostały wycofane, a muzyk odpowiedział „tylko” (jakkolwiek by to nie brzmiało) za grożenie swojemu wspólnikowi i jego 10-letniej córce śmiercią, a także posiadanie 0,71 g metamfetaminy oraz 130 g marihuany.
Na razie koncertowanie ma z głowy. Chyba, że zastanowi się nad nagrywaniem solowego albumu we własnych czterech kątach.
Na brak inspiracji nie powinien narzekać…
gah/Codzienna Gazeta Muzyczna
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/258778-perkusista-acdc-skazany-phil-rudd-spedzi-8-miesiecy-w-areszcie-domowym-i-przejdzie-proces-resocjalizacji