Projekt Gang Albanii zdobywa listy przebojów i zestawienia bestsellerów, ale wywołuje również mnóstwo kontrowersji, głównie za sprawą wulgarnych tekstów epatujących niemal pornograficznym przekazem. Niestety na grupę zwrócili uwagę najmłodsi…

Niedawno do internetu wyciekło nagranie ze szkolnej dyskoteki, na którym widzimy, jak kilku-kilkunastoletnie dzieci tańczą do jednej z piosenek Gangu wykrzykując niecenzuralne słowa. Sprawa stała się głośna i sprowokowała hiphopowców do odpowiedzi na pytania o rosnącą popularność.

Jeden z filarów grupy – Borixon nie wydaje się być zmartwiony faktem, że po kawałki Gangu Albanii sięgają najmłodsi.

Nie staram się im mówić, co jest żartem, a co nie. Każdy ma coś w głowie i niech sobie kmini. Jeśli ja bym miał każdego nauczać, albo bym teraz kazał ludziom wierzyć w Boga… ja nie robię takich rzeczy. Ja po prostu robię muzykę i nie rozkminiam. Nie mam ochoty umoralniać, bo moje słowa nic nie zmienią. Ja też byłem młody i pamiętam, jak reagowałem na słowa starszych czy kogokolwiek, kto chciał mnie naprowadzić na jakiś tor. To w ogóle nie zdało egzaminu, bo i tak robiłem, co chciałem. Jak małe dzieci skaczą do Gangu Albanii w szkole podstawowej, to tak naprawdę c…j mnie to obchodzi, bo ja, jak byłem mały, to słuchałem Dr. Huckenbush

— mówi raper portalowi Onet.pl.

Borixon podkreśla, że sam słuchał przekleństw w utworach, jakie poznał jako dziecko.

Tutaj się nic nie zmieniło, dzieciaki nadal jarają się czymś zakazanym

— stwierdził członek Gangu Albanii.

Ciekawe, czy to samo powiedziałby swoim dzieciom. Trzeba jednak przyznać, że nie wszystkie kawałki „prawdziwych Albańczyków” epatują plugastwem…

gah/Onet.pl