Dla młodszej publiczności Andrzej Piaseczny to przede wszystkim wokalista, którego piosenki co i rusz można usłyszeć w radiu. Są jednak i tacy, którzy pamiętają go jako… aktora. Okazuje się, że o tym elemencie swojej biografii nie zapomniał również sam zainteresowany.

Piaseczny, który jeszcze kilka lat temu śpiewał i grał jako „Piasek”, chce przypomnieć swoje dawne wcielenie. Jak podaje „Fakt”, gwiazdor chce znów spróbować swoich sił jako aktor.

Podobno całkiem niedawno był bliski kolejnego angażu…

Nie dogadał się z producentami „Strażaków”. Niestety, negocjacje zaczęto, gdy główne role były już obsadzone. Nie mogli mu znaleźć nic satysfakcjonującego, bo on chciałby grać pierwsze skrzypce

— twierdzi informator tabloidu.

Okazuje się jednak, że wokalista jednak znów dostanie swoją szansę.

Myślą z producentami nad dużą, ciekawą rolą

— zdradza rozmówca „Faktów”.

Czy równie „dużą” i równie „ciekawą”, co rola Kacpra Złotopolskiego w „Złotopolskich” sprzed lat? Dla tych wszystkich, którzy nie wiedzą o czym piszemy, polecamy ten materiał:

gah