MYSLOVITZ rusza na podbój USA

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Czyżby to, co nie do końca udało się pod wodzą Artura Rojka miało wyjść z Michałem Kowalonkiem na wokalu? Myslovitz podejmuje kolejną próbę zdobycia fanów na Zachodzie.

Zespół ze Śląska został zaproszony na festiwal Beale Street Music Festival, który w przyszłym miesiącu odbędzie się w Memphis (USA). Myslovitz będzie jedynym polskim zespołem, który weźmie udział w tym zespole.

Obok muzyków z Mysłowic na scenie zobaczymy również takie sławy, jak: Pixies, Wilco, The Flaming Lips, Hozier, Kravitz czy Ed Sheeran.

Jak doszło do tego, że Myslovitz jest jedynym reprezentantem naszego kraju na tej imprezie? Po prostu Randy Blevins, który reprezentuje festiwal, przez kilka tygodni przesłuchiwał wyłącznie polskie kapele. Jedyną, która wpadła mu w ucho, była właśnie śląska grupa nawiązująca do brit popu.

Blevins zwrócił uwagę nie tylko na walory muzyczne, ale również popularność w mediach społecznościowych.

Zespół Myslovitz wystąpi nie tylko w Memphis (1 i 3 maja), ale również w Nowym Jorku (8 maja) i Chicago (9 maja). Czy tym razem grupie uda się na dobre zawojować rynek zachodni? Dotychczasowe próby można uznać za połowiczny sukces. Kwintet z Mysłowic zaistniał za granicą za sprawą anglojęzycznej wersji płyty "Korova Milky Bar", ale nie było mowy o wydaniu kilku płyt za granicą cieszących się równą, wysoką popularnością.

Czy ta sztuka uda się teraz i to bez Artura Rojka w składzie? Jeśli tak, Michał Kowalonek na dobre zamknąłby usta krytykom tęskniocym za Rojasem w roli wokalisty.

gah/muzyka.onet.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych