Flesz: CLINTON o HOUSE OF CARDS, WITKOWSKI chwali LATKOWSKIEGO, konflikt w rodzinie WILLIAMSA, nowy MAD MAX

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Filmowo i medialnie... Zapraszamy na kulturalny flesz dnia!

O tym, że politycy oglądają serial "House of Cards" wiadomo od dawna. Do sympatii dla serialu przyznali się zarówno Barack Obama, jak i Bill Clinton. Ten ostatni swój zachwyt nad produkcją, jak i rolą Kevina Spacey'ego wyraził w rozmowie z serialowym Frankiem Undweroodem.

Kevin, to co robisz w tym serialu, jest w 99 proc. prawdziwe -

miał powiedzieć b. prezydent USA do Spacey'ego (cyt. za thehill.com).

1 procent Clinton zabrał Spacey'emu za zbyt szybką przyswajalność politycznych sztuczek przez Underwooda. Tyle, że to już raczej nie wina aktora, lecz scenarzystów.

Ale skoro już rozmawiamy o Spacey'im...


A skoro jesteśmy już przy słodzeniu sobie nawzajem, warto odnotować pochwały pisarza Michała Witkowskiego pod adresem byłego redaktora naczelnego "Wprost" Sylwestra Latkowskiego.

Byłem człowiekiem z ekipy Latkowskiego. Wypadam z Wprostu, wyrzucili mnie, nie będę już pisał. Ja mogłem tam siedzieć. Dużo, by trzeba było, żebym odszedł. Prawica prawicy nierówna. Latkowski jest prawicowcem z jajem, a osoba, która przyszła na jego miejsce, już nie. Wyobrażam sobie, że nowy naczelny zgooglował mnie i trafił na kapelusz z robakami, albo coś z prosiaczkiem. Skończyło się pisanie. -

powiedział Witkowski.

Witkowski jest pisarzem, "blogerką modową", chce nagrać płytę, więc pewnie po stracie fuchy felietonisty płakał nie będzie...


Tego można było się spodziewać... Dobiega końca konflikt w rodzinie Robina Williamsa. Żona i dorosłe dzieci aktora z poprzedniego małżeństwa do te pory nie znaleźli kompromisowego rozwiązania ws. podziału rzeczy osobistych po zmarłym gwiazdorze. W końcu pojawiło się jednak światełko w tunelu - obie strony chcą zawrzeć ugodę przed sądem.

Choć chodzi "tylko" o przedmioty codziennego użytku, spór urastał do niebezpiecznych rozmiarów. Nie było to jednak uzasadnione, ponieważ zgodnie z testamentem, to właśnie dzieciom bardziej należały się przedmioty należące do aktora.


W końcu ukazał się ostateczny oficjalny trailer nowego "Mad Maxa". Odgrzewka kultowego obrazu z Melem Gibsonem w roli głównej będzie epatować widzów technologicznymi błyskotkami rodem z XXI wieku. Jak relacjonuje Stopklatka.pl, w nowym "Mad Maxie" będzie jeszcze więcej wybuchów, akcji i ognia.

W głównych rolach zobaczymy m.in. Toma Hardy'ego i Charlize Theron. Amerykańska premiera już 15 maja, polska - tydzień później.

gah

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych