W ostatnim czasie głośno zrobiło się o problemach Robera Gonery i jego ewentualnym powrocie na plan serialu "M jak miłość". Okazuje się, że twórcy produkcji wcale nie wspominają dobrze współpracy z aktorem.
Swego czasu, gdy czuł się wielką gwiazdą przed odejściem z serialu, był trudny we współpracy. Twórcy muszą więc wcześniej uzgodnić ścisłe warunki powrotu i wybadać, czy rzeczywiście spokorniał -
mówi dziennikowi "Fakt" osoba pracująca przy produkcji.
Okazuje się jednak, że kciuki za powrót Gonery trzyma jego serialowa eksżona, Dominika Ostałowska, a i twórcy liczą, że powrót postaci mec. Jacka Mileckiego zainteresuje szerszą publikę.
Trwają prace literackie nad otwarciem nowego sezonu. Na razie scenarzyści muszą zaplanować wątki, które są w toku. Niemniej każdy pomysł, który się pojawia, biorą pod uwagę -
tłumaczy tabloidowi przedstawicielka biura promocji serialu Karolina Baranowska.
Zapewne większość kinomanów tylko westchnie wspominając role Gonery w "Samowolce" czy "Długu". Dla aktora oznacza to jednak koniec kłopotów finansowych. Przypomnijmy, że przez kilka lat artysta zmagał się z bezdomnością. Dopiero teraz zaczął wychodzić na prostą. Z pewnością rola w popularnym serialu pomoże mu się odkuć finansowo.
gah/Fakt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/253301-ekipa-m-jak-milosc-narzeka-na-gonere