Młoda śpiewająca aktorka idzie jak burza! Właśnie ukazał się jej drugi singiel "Stolica".
Utwór promuje jej debiutancką EP-kę "Córka". Po sukcesie piosenki "Hera, koka, hasz, LSD" wszystkie głowy są zwrócone w kierunku Karoliny. Czy artystka jest w stanie znów wprawić publikę w hipnotyczne osłupienie? Z pewnością po jej barwnej osobowości można spodziewać się wiele.
Sama zainteresowana wypowiada się o swoim dziełku w enigmatyczny, acz niepozbawiony humoru sposób...
Płyta "Córka" to historia Tiny. Przyjechała tu do Warszawy z małej mieściny. Przyjechała ze snami, ma pudełka z sekretami i walizkę z mitami. Poza tym niewiele, co niedziela msza w kościele. Przyjechała ze wschodu, z ciemnej strony narodu. Nie ma kasy, nie ma prawka, przeciętna laska. Nic ciekawego, szkic, przymiarka i wprawka, zajawka -
pisze Czarnecka (cyt. za muzyka.onet.pl).
I jak tu jej nie lubić?
gah
PS Talent Karoliny docenił również nasz ulubieniec, autor licznych coverów i człowiek, który naprawdę kocha muzykę - Szymon Smorąg. A oto jego interpretacja:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/252159-nowa-piosenka-karoliny-czarneckiej-powtorzy-sukces-hera-koka-hasz-lsd