Literacko, muzycznie (głównie hiphopowo), filmowo i... celebrycko. Zapraszamy na dzisiejszy flesz dnia!

Robert Więckiewicz, raz po raz udowadnia, że mimo fizjonomii twardziela-zakapiora ma w sobie duszę wrażliwego artysty. Aktor obdarzony facjatą i charyzmą, jakich mogliby pozazdrościć mu najwięksi gwiazdorzy Hollywood tym razem wciela się w rolę... lektora. I to bynajmniej nie w filmie. Więckiewicz weźmie bowiem udział w maratonie literackim "Iwaszkiewicza sprawy osobiste" i wcieli się w postać samego pisarza. Co ciekawe, korespondencję z literatem będzie czytał Andrzej Wajda.

Wyobrażacie sobie Więckiewicza w tej konwencji? Po ostatnich dokonaniach aktora będzie raczej ciężko...

---

Z kolei Psy (tak, ten Koreańczyk od "Gangam Style") zaprezentował wspólny kawałek z... uwaga,uwaga - Snoop Doggiem! Nie ma to jak sojusz psów. Do piosenki "Hangover" powstał również teledysk. Czyżbyśmy byli świadkami narodzin kolejnego hitu YouTube'a?

---

A teraz pora na coś z innej, choć również hiphopowej, beczki. Dobrze znany czytelnikom wNas.pl ks. Jakub Bartczak zaprezentował właśnie swój nowy utwór. Tym razem rapujący ksiądz wystąpił z Bęsiu i Tauem. Owocem ich współpracy jest kawałek "Wspólny Mianownik", który jest elementem akcji "Pokój Nauczycielski".

O SZCZEGÓŁACH MOŻECIE PRZECZYTAĆ NA PORTALU WPOLITYCE.PL

---

Są śpiewający księża, śpiewające zakonnice, może być i śpiewająca aktorka. Julia Kamińska znana szerszej publiczności z główne roli w serialu "BrzydUla" poinformowała, że wspólnie z Anną Czartoryską, z którą występuje w spektaklu "Zorro" wystawianym na deskach Teatru Komedia, nagrały kołysankę dla Fundacji Serce Dziecka.

Wiedziałam, że chcę nagrać kołysankę, i wiedziałam, że potrzebuję jeszcze jednej dziewczyny i chłopaka. Do głowy przyszła mi właśnie Ania Czartoryska i Marcin Januszkiewicz, czyli nasza trójka zorrowa: Zorro, Luiza i Inez. Postanowiliśmy zrobić coś razem, razem dla dzieci i wyszło dosyć fajnie -

powiedziała Kamińska (cyt. za muzyka.onet.pl).

Śpiewać każdy może... Zwłaszcza, gdy chodzi o dobro dzieci. To się chwali!

---

A na koniec optymistyczna informacja. George Clooney kończy swój kawalerski żywot (znowu) i zamierza wziąć ślub. Gdzie? Oczywiście we Włoszech. A jeżeli we Włoszech, to w... Wenecji. Dobrze, że wybór nie padł na Los Angeles czy Las Vegas. Przynajmniej jeden jankes wie, co dobre...

gah