50 lat minęło jak jeden dzień... - chciałoby się się sparafrazować w ten sposób słowa piosenki do serialu "40-latek". Taki jubileusz obchodzi dziś Piotr Trzaskalski, jeden z najciekawszych polskich reżyserów ostatnich lat.
Ciężko jednak użyć w jego przypadku wyświechtanego określenia "młodego pokolenia". Raczej adekwatne byłoby sformułowanie "zmarnowanego pokolenia". Pokolenia, którego wielki potencjał nie został w pełni wykorzystany i nagrodzony, a kilka ciekawych filmów to zbyt mało jak na klasę twórców tego formatu.
Jubileusz 50-lecia nie jest jednak dobrą okazją do rozliczania rodzimego świata czy raczej półświatka filmowego, który nie potrafił wylansować twórców zdolniejszych od swojego zapyziałego grona. O Trzaskalskim zrobiło się głośno w 2002 roku, gdy na ekrany wszedł jego film "Edi". Wzruszający obraz, nagradzany m.in. na Berlinale pokazał, że można robić ambitne kino używając przy tym stosunkowo skromnych środków. Dużą zasługą reżysera było również odkurzenie Henryka Gołębiewskiego, który udowodnił, że w dorosłym życiu potrafi grać ambitne role, a nie tylko tworzyć przeciętne kreacje meneli.
Kolejnym autorskim - nie licząc stworzenia segmentu w "Solidarność, Solidarność..." - filmem Trzaskalskiego był "Mistrz" z 2005 roku. Tym razem filmowiec postawił na Jacka Braciaka, którego mieliśmy okazję oglądać również w "Edim". Ten film, mimo wielkich aspiracji, nie cieszył się już takim uznaniem jak pierwsza poważna produkcja zdolnego reżysera.
Na kolejną próbę musieliśmy czekać aż do 2012 roku, gdy na ekrany weszła urocza rodzinna opowieść o dorastaniu, odpowiedzialności i wzajemnym zrozumieniu - film "Mój rower". Tym razem Trzaskalski ukazał swoje pogodne oblicze, dotykając komediowej konwencji. Na ekranie pojawili się m.in. Artur Żmijewski i - co stanowiło wielką niespodziankę - jazzman Michał Urbaniak. Obraz cieszył się sporym zainteresowaniem, a nawet doczekał się na naszym krajowym podwórku kilku nagród - Złotych Lwów i Orłów.
Nie będziemy używać określenia "polskich Oscarów". Na te ostatnie (bez słowa "polskie") Trzaskalski mógłby jeszcze zapracować...
AM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/250307-dzis-50-lat-konczy-piotr-trzaskalski-tworca-takich-filmow-jak-edi-czy-moj-rower