STANOWSKI książki pisze. SZAMO - kolejna udana pozycja RECENZJA

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Krzysztof Stanowski, to obok Pawła Zarzecznego, jeden z nielicznych dziennikarzy sportowych, którzy mają do powiedzenia coś konkretnego. Szef weszlo.com doskonale sprawdza się również w roli przekaźnika historii - jego najnowsza książka „Szamo” jest najlepszym tego dowodem.

Wszystko, co wiedziałby o piłce nożnej, gdyby cię nie oszukiwano” - podtytuł książki doskonale oddaje jej zawartość. Autobiografia byłego bramkarza m.in. Legii Warszawa i reprezentacji Polski Grzegorza Szamotulskiego, przygotowana przez Stanowskiego, to solidna porcja dobrego humoru prosto z szatni.

W porównaniu do kultowego „Kowala”, czyli wspomnień wicemistrza olimpijskiego z Barcelony - Wojciecha Kowalczyka (i pomyśleć, że Stanowski napisał tę książkę w wieku… 20 lat!) czy „Spalonego” - autobiografii srebrnego medalisty mistrzostw świata ‘82 - Andrzeja Iwana, ostatnia książka popularnego (i równie znienawidzonego) „Stana” to zdecydowanie najbardziej lightowa lektura.

Bohater książki, charakterniak z krwi i kości, nie sili się na gdybanie, egzystencjalne rozważania, tworzenie własnych wizji polskiej piłki i tym podobne dyrdymały. Szamotulski po prostu opisuje osoby związane z naszym - nazwijmy to - futbolem ze swojej perspektywy - boiskowego narwańca, który często mówił więcej niż powinien, za co musiał płacić wysoką cenę. Pod tym względem książka nieco przypomina „Kowala”. Największym atutem „Szamo” jest jednak humor. Pamiętam, że gdy w pewnym lokalu kelner zauważył, że odkładam nową książkę Stanowskiego, powiedział z uśmiechem: „Świetna książka. Polecam, dużo śmiechu!”.

Rekomendacja okazała się nad wyraz trafna. 295 stron autobiografii Szamotulskiego w jeden wieczór wystarczy, żeby poprawić sobie humor nawet po najbardziej męczącym dniu. Jednak oprócz żartobliwego charakteru, książka zawiera w sobie sporą dawkę autentyzmu. 100 procent? Procentów na pewno nie brakuje w tej opowieści, ale przede wszystkim niezbyt pocieszającego wizerunku polskiej piłki. Okazuje się bowiem, że często to nie umiejętności, warsztat czy wizja decydują o pozycji danego piłkarza czy trenera, ale kwestie całkowicie poboczne. Zamiast atutów sportowych, kluczową rolę odgrywają własne sympatie i antypatie, a przekaz medialny nie oddaje tego, co tak naprawdę dzieje się po zejściu piłkarzy z boiska.

Trzeba przyznać, że sukces tej książki tkwi przede wszystkim w dziennikarskich umiejętnościach Stanowskiego. Mogłoby się wydawać, że historia bramkarza, który tułał się po przeciętnych klubikach, aby zakończyć karierę gdzieś na zapleczu polskiej ekstraklasy, nie jest dobrym materiałem na książkę. Mimo to, Stanowski maksymalnie wycisnął potencjał, jaki drzemał w Szamotulskim, kierując jego opowieść na odpowiedni tor. Tym sposobem uzyskaliśmy solidne, oryginalne czytadło, które zapełnia lukę na rynku, spychając na dalszy plan opasłe książkowe laurki, zawsze wybielające bohatera.

I co najważniejsze - tę książkę można śmiało polecić nie tylko fanom futbolu. Każdy miłośnik dobrego humoru (często koszarowego) i solidnej literatury faktu powinien być zadowolony. A jeżeli nie… No cóż, Stanowski płakał nie będzie. Każda jego książka okazuje się bestsellerem.

Aleksander Majewski

tytuł
tytuł

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych