"Ożywili" Audrey Hepburn. Zmarli powracają na ekran i na scenę. Czy chcemy jednak takiej sztuki?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
screenshot z YouTube
screenshot z YouTube

Brytyjska agencja reklamowa AMV BBDO London ożywiła zmarłą dwadzieścia lat temu ikonę kina Audrey Hepburn. Komputerowy sobowtór aktorki w telewizyjnym spocie reklamuje czekoladki. Wcześniej na scenie podczas prawdziwego koncertu pojawił się hologram znanego rapera. Czy zmarli powrócą na ekran?

Akcja minutowej reklamy rozgrywa się w latach 50. w pięknych sceneriach włoskiego wybrzeża Amalfi i nawiązuje do filmu Śniadanie u Tiffany’ego. Serwis portalfilmowy.pl donosi, że synowie gwiazdy - Sean Ferrer i Luca Dotti, którzy zgodzili się na użycie jej wizerunku w reklamie są przekonani, że ich mama byłaby dumna mogąc reklamować czekoladę, która zawsze podnosiła ją na duchu. Pojawiają się jednak głosy pytające czy moralne jest wykorzystywanie wizerunku zmarłych do celów bez ich zgody.

Takie pytanie zadawano już rok temu, gdy jedna z film wykorzystała hologram zastrzelonego w 1996 roku Tupaka Shakura podczas. Efekt na scenie był piorunujący jednak również wtedy pytano o moralne kwestie stojące za takimi rozwiązaniami. Nie żyjący raper zarymował na scenie ze Snoop Doggiem, Dre Dre ( obaj współpracowali z Tupackiem) oraz 50 Centem i Eminemem. Widzowie zgodnie przyznali, że hologram był dokładnym odwzorowaniem artysty i trudno było uwierzyć, że prawdziwego Tupaca nie było na scenie. Koncert został uznany za przełomowe osiągnięcie w muzyce. Podobno inni promotorzy tej metody chcą „ożywić” w podobny sposób Jima Morrisona i Elvisa Presleya.

Czy taki cud techniki nie może jednak doprowadzić do patologii? Czy w przyszłości nie będziemy mieli do czynienia z próbą zestawienie ze sobą muzyków, którzy nigdy by razem nie wystąpili na scenie? A co jeżeli wykorzysta wizerunek przywódców religijnych by ich ośmieszyć? Nietrudno sobie wyobrazić Lady GaGę pląsąjącą wokół hologramu Jana Pawła II, albo Adolfa Hitlera krzyczącego w rytm muzyki Marlina Mansona. Już rozwój gier komputerowych pokazał nam możliwości dzisiejszej techniki filmowej. Czy jednak chcemy oglądać puste, martwe wytwory komputera o twarzy Marlona Brando?

Ł.A

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych