Domosławski przegrał proces za książkę "Kapuściński non-fiction". Sąd: przeprosiny mają być w formie listu

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.youtube.pl
fot.youtube.pl

Artur Domosławski ma przeprosić wdowę po Ryszardzie Kapuścińskim za głośną książkę „Kapuściński non-fiction” - tak orzekł Sąd Okręgowy w Warszawie.

Najważniejsze jest dla nas, że sąd stwierdził naruszenie dóbr osobistych naszej klientki

—oceniali pełnomocnicy wdowy po Ryszardzie Kapuścińskim, odnosząc się do orzeczenia warszawskiego sądu w głośnej sprawie dotyczącej książki o pisarzu.

Warszawski sąd okręgowy uwzględnił częściowo pozew Alicji Kapuścińskiej. Autor książki Artur Domosławski ma ją przeprosić, przesyłając do niej list, a książka nie może być dalej publikowane w dotychczasowej formie – czyli z zakwestionowanym rozdziałem: „O miłości i innych demonach”. Sąd odstąpił równocześnie od publicznego przedstawienia uzasadnienia wyroku, tłumacząc to m.in. szacunkiem dla uczuć powódki i koniecznością odnoszenia się w uzasadnieniu do jej prywatnych spraw.

Pełnomocnicy wdowy po Kapuścińskim podkreślali, że najważniejsze jest, iż sąd stwierdził naruszenie jej dóbr osobistych. Nie wykluczyli równocześnie apelacji, zastrzegli jednak, że muszą przeanalizować uzasadnienie sądu.

Co do zasady sąd podjął decyzję, że jedna z najbardziej drażliwej kwestii w tej książce, dotyczące sfery życia prywatnego, jest bezprawna i dlatego ten rozdział - jeśli ten wyrok się oczywiście utrzyma - w przyszłości powinien być usunięty

—mówił dziennikarzom pełnomocnik Kapuścińskiej Dawid Biernat.

Przyznał, że sąd nie uwzględnił pozwu w zakresie zadośćuczynienia – 50 tys. zł na cele społeczne. Dodał jednak, że ta kwota była „symboliczną kwestią”.

Także forma przeprosin, której się domagaliśmy, była duża szersza. Sąd orzekł formę okrojoną, tylko przeproszenie za pomocą listu

—zaznaczył.

Z kolei sam Domosławski podkreślił, że chodzi o rozdział liczący w sumie 10 stron. Pytany czy książka bez tego rozdziału straci swoją wartość, powiedział, że „z pewności zachowa”, ale:

chodzi o pewną zasadę opisywania postaci. Wyłączenie tego rozdziału, w mojej ocenie, uszczupla ten całościowy portret postaci

—dodał.

Zastrzegł równocześnie, że dopiero pisemne uzasadnienie sądu wyjaśni, czy chodzi o cały rozdział, czy np. jakieś jego fragmenty.

Ten rozdział opowiada z jednej strony o słabości Ryszarda Kapuścińskiego do kobiet – można tak powiedzieć, a także o tym jakie miejsce kobiety znajdowały w jego twórczości zarówno reporterskiej, jak i poetyckiej

—dodał.

Pytany o apelację, zastrzegł, że decyzję podejmie wraz ze swoim pełnomocnikiem, po przeanalizowaniu uzasadnienia sądu.

W 2010 r. do księgarń trafiła biografia Domosławskiego pt. „Kapuściński non-fiction”. Kwestionowała ona m.in. wierność szczegółów opisywanych w słynnych reportażach Kapuścińskiego; opisywała jego powikłane związki z władzami i tajnymi służbami PRL; zawierała szczegóły o życiu intymnym pisarza i o trudnych relacjach z córką. Niektóre tezy oparto na wypowiedziach osób zachowujących anonimowość. Książka wywołała szeroką dyskusję nt. warsztatu reportera i pisarza oraz czasów, w których przyszło działać Kapuścińskiemu.

Wdowa po zmarłym w 2007 r. pisarzu wytoczyła za to proces autorowi i wydawcy jego książki. Toczył się on za zamkniętymi drzwiami od 2010 r. W 2013 r. na mocy ugody wydawca wyraził ubolewanie wobec wdowy i córki z powodu „nieprawdziwych informacji” z książki. Zobowiązał się też, że w razie powtórnego wydania książki nie zamieści w niej kilku rozdziałów. Autor z niczego się nie wycofał.

Powódka mówiła, że Domosławski nie miał prawa pisać o życiu osobistym pisarza i:

nie został upoważniony do pisania o córce.

Domosławski wnosił o oddalenie pozwu, argumentując że nie naruszył dóbr osobistych powódki. Nazywał jej działania próbą „cenzury prewencyjnej”.Do pozwu dołączono wniosek o zakaz rozpowszechniania książki do wydania prawomocnego wyroku w sprawie. Sąd nie uwzględnił tego wniosku, bo:

powódka nie uprawdopodobniła wystarczająco swego roszczenia.

Sąd wziął pod uwagę, że powódka wiedziała, iż autor pisze książkę i zgodziła się na korzystanie przezeń z archiwum pisarza.

Kapuściński zmarł w styczniu 2007 r. w wieku 74 lat. Był podróżnikiem, reporterem, pisarzem, w latach 1958-1972 dziennikarzem i korespondentem Polskiej Agencji Prasowej. Mówiono o nim jako o kandydacie do literackiej Nagrody Nobla. Dzięki wyprawom do Etiopii i Iranu powstały książki, które przyniosły mu międzynarodową sławę - „Cesarz” (1978) i „Szachinszach” (1982).

Czytaj też:

To nie fikcja: „Kapuściński non-fiction” zdjęty przez cenzurę! Specyficzną, bo wydawniczo-rodzinną. A wolność słowa?

Kapuściński non-fiction” droższy aż o 400 %!

ann/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych