Przyczynił się do stworzenie jednej z najsłynniejszych polskich bajek, a teraz nie ma pieniędzy na życie. Zbigniew Stanisławski - artysta, rysownik, scenarzysta, pisarz, współtwórca kultowych postaci Bolka i Lolka, może liczyć tylko na pomoc ludzi wzruszonych jego losem. Sam jednak nie narzeka i na papierze śniadaniowym szkicuje kadry do nowej animacji.
Pan Zbigniew mieszka w bardzo skromnych warunkach.
Kiedy wchodzi się do mieszkania pana Zbigniewa, w oczy rzuca się od razu bieda, w jakiej zmuszony jest żyć ten bardzo przecież zasłużony człowiek. Korytarz i pokoje zawalone są kartonami i nie jest to wcale artystyczny nieład. Zwyczajnie brakuje mebli, aby móc na nich cokolwiek położyć. Na nagich ścianach pojawił się grzyb, a z sufitu smętnie zwisają resztki tapety. Okna osłonięte są grubymi zasłonami. Choć jest dopiero południe, w środku panuje całkowite ciemności
— opisuje „Fakt”.
Problemy pana Zbigniewa zaczęły się w latach 90., gdy nastąpił kryzys polskiej animacji. Wtedy też stracił stałą pracę. Dorabiał na ilustrowaniu książek, gier planszowych czy pocztówek.
Jednak sytuacja artysty była tak zła, że otrzymał od Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej wsparcie finansowe w wysokości… 4 zł dziennie. Jednak odebrano mu i to, gdy dostał od Związku Filmowców Polskich 2 tys. złotych.
To była masa pieniędzy! Ale jak pooddawałem długi, to moment, jak się rozeszły. Nie mam dużych potrzeb. Jak mam kawałek kiełbasy, kromkę chleba i coś do popicia, to mam wszystko w nosie i mogę tworzyć
— mówi skromnie rysownik.
Mimo trudności pan Zbigniew nie porzuca swoich marzeń - pracuje nad nowym pełnometrażowym filmem animowanym „Planeta Wyobraźni”. A wszystko dzięki ludziom dobrego serca, którzy starają się wspierać artystę.
lap/”Fakt”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/232866-dramat-polskiego-artysty-wspoltworca-bolka-i-lolka-nie-ma-pieniedzy-na-zycie