Kwartet trębacza jazzowego Tomasza Stańki wystąpił - z gościnnym udziałem Anny Marii Jopek i Moniki Brodki - w sobotni wieczór w stołecznym Muzeum Powstania Warszawskiego. Koncert odbył się w ramach obchodów 70. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego.
Już dziesiąty raz organizujemy obchody rocznicy wybuchu powstania warszawskiego i dziesiąty raz zmagamy się z pytaniem jak powstanie opowiadać szczególnie młodym ludziom. Jak przybliżyć temat, w którym jest i wspaniała walka o wolność młodych powstańców, i gorzka dramatyczna klęska na koniec
— mówił podczas konferencji prasowej zapowiadającej koncert dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski.
W tym roku do występu w Parku Wolności zaproszono Tomasza Stańkę, jednego z najpopularniejszych polskich muzyków jazzowych. Trębacz wystąpił wraz ze swoim kwartetem, który tworzą: pianista Marcin Wasilewski, kontrabasista Sławomir Kurkiewicz i perkusista Michał Miśkiewicz. Artysta wykonał materiał ze swojej płyty „Wolność w sierpniu” (2005).
Specjalnie na ten koncert przearanżowałem płytę i dodałem jeden całkiem nowy utwór
— zapowiadał Stańko.
Zaprosiłem też na koncert paru artystów, których sobie cenie, by całość miała taki bardziej popkulturowy zakres - Monikę Brodkę i Annę Marię Jopek
— dodał.
Kwartet Stańki pojawił się na scenie kilka minut po godzinie 21. Trębacz rozpoczął koncert od kilkunastu sekund solowego wprowadzenia, po czym dołączył do niego zespół. Muzyka formacji utrzymana była w melancholijnym tonie, znanym z takich krążków Stańki jak m.in. „Suspended Night” (2003) czy „Dark Eyes” (2009).
Kompozycje otwierał muzyczny „temat”, po czym lider zostawiał swoim muzykom miejsce na solowe improwizacje. Na koniec Stańko wracał „do głosu”, podsumowując to, co zdążyli „powiedzieć” w swoich solach muzycy, dowodzonego przez niego kwartetu.
Artysta nie odezwał się ani słowem do licznej widowni, zgromadzonej w sobotni wieczór w Parku Wolności - ci, dla których zabrakło miejsc siedzących, rozsiedli się na trawie w parku. Po godzinie gry, Stańko przedstawił zespół i podziękował publiczności. Zakończyła się część pierwsza koncertu.
Po kwadransie przerwy na scenę, wraz ze swoim zespołem, wyszła Monika Brodka, która zaśpiewała dwa utwory. Występ zaczęła od wykonania swojej anglojęzycznej piosenki „Varsovie”.
Zakochałam się w tym mieście/ Od pierwszego wejrzenia wyglądało pięknie/ Dzieliliśmy miłość do szarości/ Przez koc chmur/ Nie było łatwo/ Być pewnym, że słońce kiedyś wróci
— śpiewała wokalistka.
Z publicznością pożegnała się balladą, nostalgiczną bossa-novą, pt. „Nim wstanie dzień”, skomponowaną przez Krzysztofa Komedę do słów Agnieszki Osieckiej. Akompaniował jej Stańko.
„Dzieci urodzą się nowe nam/ I spójrz, będą śmiać się, że my/ Znów wspominamy ten podły czas/ Porę burz
— śpiewała Brodka.
Na fasadzie muzeum wyświetlano powstańczą „kotwice” oraz napisy: „Młodość”, „Determinacja”, „Miłość”, „Miasto” i „Nowa Polska”.
Po kilkunastominutowe przerwie na scenie pojawiła się wokalistka Anna Maria Jopek. Towarzyszył jej zespół w składzie: Marek Napiórkowski (gitara), Robert Kubiszyn (kontrabas), Paweł Dobrowolski (perkusja), Piotr Nazaruk (cymbały).
Piosenkarka wykonała dwa utwory, m.in. smooth-jazzową aranżację „O, mój rozmarynie” - jedną z najsłynniejszych polskich pieśni wojskowych z okresu I wojny światowej. Koncert zakończył się wspólnym wykonaniem przeboju Czesława Niemena „Sen o Warszawie” przez Stańkę, Brodkę i Jopek.
1 sierpnia wieczorem po raz ósmy zostanie również zorganizowane wspólne śpiewanie piosenek powstańczych w ramach akcji „Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki”. W tym roku muzeum nieco zmieniło formułę i zorganizowało casting do chóru warszawiaków, który ma wspomagać wokalnie przybyłych na pl. Piłsudskiego.
MG/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/206773-tomasz-stanko-i-jego-goscie-zagrali-w-muzeum-powstania-warszawskiego