Polscy archeolodzy odkryli nowe plemię w Ameryce Południowej. Odnaleźli ponad 150 grobów należących do nieznanego plemienia z Peru

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. freeimages.com
fot. freeimages.com

Odkryte przez naukowców z Uniwersytetu Wrocławskiego plemię żyło około 1500 lat temu. Zaskakuje ich bogate życie duchowe i przywiązanie do zmarłych. Groby wypełnione były wartościowymi dla ich kultury przedmiotami. Plemię wierzyło w możliwość utrzymania kontaktu z bliskimi po ich śmierci.

Wszystko zaczęło się 30 lat temu. Wtedy zainteresowałem się Ameryką Południową. Potem przez wiele lat wykładałem w Peru. A w 2008 roku zaczęliśmy badania doliny rzeki Tambo, gdzie dokonaliśmy odkrycia. Postanowiliśmy sprawdzić mało poznany teren rzeki, której długość wynosi przeszło 250 kilometrów

— powiedział TVN24.pl prof. Józef Szykulski, archeolog z Uniwersytetu Wrocławskiego, który nadzorował badania.

Zmarli chowani byli w wydrążonych jamach. Wykopanych w piaszczystym podłożu

— dodaje naukowiec.

Znaleźliśmy wyroby z miedzi, m.in. szpile i bransolety, a także paciorki z kamieni półszlachetnych. Niektórzy mężczyźni pochowani byli z łukami. Mieli kołczany ze skóry lub trzciny. Z dotychczasowych badań wynika też, że prawdopodobnie, gdy chowano wodza, to grzebano z nim również jego żonę i dzieci

—mówi profesor.

Najważniejsze jest jednak to, że udało się nam odkryć nieznany lud, który zamieszkiwał tamte tereny miedzy III a VII wiekiem naszej ery. Dotychczas znane były tylko pojedyncze znaleziska. A my odkryliśmy ponad 150 grobów

— podkreśla archeolog.

Najciekawsze jest to, że mieli rozbudowaną sferę wierzeń w życie pozagrobowe. W grobach odkryliśmy, że swoim zmarłym do mocowali do uszu trzcinki, które wystawały ponad groby. Sądzimy, że żywi mogli podchodzić do takich mogił i szeptać zmarłym prośby czy też modlitwy do duchów, czy bogów

— dodaje.

Nie obyło się też bez przejściowych problemów, które dotknęły polskich odkrywców.

W trakcie badań przeżyliśmy m.in. trzęsienie ziemi. To było w kwietniu tego roku. Musieliśmy uciekać z naszych stanowisk. Baliśmy się, że coś spadnie nam na głowy

— opowiada profesor Szykulski.

Przy okazji tego odkrycia warto przypomnieć, że polscy naukowcy od lat odgrywają ważną rolę w badaniu historii i rozwoju Ameryki Łacińskiej. Nie sposób w tym kontekście nie wspomnieć o Erneście Malinowskim, twórcy linii kolejowych w Andach, czy Jacku Pałkiewiczu, uznawanym przez wielu za odkrywcę źródeł Amazonki.

tvn24.pl/tk

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych