Sąd Okręgowy w Warszawie zmienił wyrok Sądu Rejonowego i uniewinnił Agatę G., wówczas fotoreporterkę „Gazety Wyborczej”, od zarzucanego czynu, polegającego na naruszeniu nietykalności cielesnej funkcjonariusza policji podczas protestu w 2020 roku. Jak ustalił portal wPolityce.pl, wyrok w tej sprawie wydała sędzia Urszula Myśliwska - ta sama, która w 2020 roku wydała zaskakujący wyrok ws. Władysława Frasyniuka.
Przypomnijmy, że w 2020 roku sędzia Myśliwska uchyliła wyrok pierwszej instancji w sprawie naruszenia przez Frasyniuka nietykalności policjantów w czasie kontrmanifestacji smoleńskiej w czerwcu 2017 r. Frasyniuk miał wówczas przepchnąć ramieniem, popchnąć rękami i kopnąć funkcjonariuszy policji.
W lipcu 2019 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia uznał Frasyniuka za winnego. Opozycjonista z czasów PRL musiał wpłacić 7 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, jednak ze względu na niską szkodliwość czynu sąd warunkowo umorzył postępowanie na jeden rok. Oznacza to, że po upływie tego okresu sprawa miała zostać uznana za niebyłą.
Jednak warszawski Sąd Okręgowy uchylił wyrok sądu niższej instancji i umorzył postępowanie w tej sprawie. Jak uzasadniała sędzia Urszula Myśliwska, ustalenia sądu pierwszej instancji w zakresie stanu faktycznego były rzetelne i prawidłowe.
Nieprawidłowa była jedynie ocena stopnia społecznej szkodliwości działań podejmowanych przez oskarżonego
— zaznaczyła.
Teraz ta sama sędzia zmieniła wyrok Sądu Rejonowego i uniewinniła Agatę G., która była skazana za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza policji podczas protestu w 2020 roku.
Jak dowiaduje się portal wPolityce.pl prokuratura zamierza zwrócić się do Sądu Okręgowego w Warszawie o sporządzenie uzasadnienia wyroku, by wywieść kasację do Sądu Najwyższego na niekorzyść Agaty G.
Wyrok sądu rejonowego ws. Agaty G.
Sąd Rejonowy dla Warszawy - Śródmieścia w Warszawie skazał fotoreporterkę Agatę G. za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza policji podczas protestu w 2020 roku. Dziennikarka musi zapłacić 2 tys. zł grzywny, nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego policjanta oraz ponieść koszty procesu.
Do zdarzenia doszło 23 listopada 2020 roku w Warszawie przy al. Szucha podczas protestu przed siedzibą Ministerstwa Edukacji Narodowej. Według prokuratury dziennikarka naruszyła nietykalność cielesną funkcjonariusza policji „podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych w ten sposób, że kopnęła pokrzywdzonego”.
Prokurator uznał przy tym, że podejrzana powyższym zachowaniem dopuściła się występku chuligańskiego, działając publicznie, bez powodu, okazując przez to rażące lekceważenie dla porządku publicznego
— przekazał w czwartek prok. Szymon Banna z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Rzecznik Komendanta Głównego Policji, mł.insp. Mariusz Ciarka odnosząc się do zdarzeń z udziałem dziennikarki w 2020 roku podkreślał, że „legitymacja prasowa nie zwalnia z odpowiedzialności za podejrzenie popełnienia przestępstwa”. Zaznaczał też, że „naruszona została nietykalność cielesna policjanta” oraz, że policja „tak będzie podchodzić przy każdej interwencji bez względu na to, kto będzie agresorem”.
Policjanci będą reagować na przypadki naruszeń nietykalności i będą zatrzymywać poszczególne osoby
— mówił Ciarka.
Z kolei fotoreporterka po przesłuchaniu w listopadzie 2020 opublikowała oświadczenie na profilu RATS Agency na Facebooku.
Kiedy wykonywałam swoją pracę, fotografując protest pod Ministerstwem Edukacji Narodowej, zostałam zaatakowana przez policjanta (tylko dlatego, że robiąc zdjęcie, błysnęłam mu w twarz fleszem), a następnie mimo okazania legitymacji prasowej, siłą wrzucona do radiowozu, gdzie próbowano mi wmówić, że to ja byłam agresywna
— napisała. Dodała, że absolutnie nie przyznaje się do stawianych jej zarzutów.
Po zdarzeniu Rzecznik Praw Obywatelskich skierował do Komendanta Stołecznego Policji pismo z prośbą o wyjaśnienia w tej sprawie.
Opisana sytuacja budzi wątpliwości z punktu widzenia przestrzegania wolności słowa. Podejmowane przez Policję takie czynności mogą bowiem wywołać efekt mrożący dla działalności prasy. Stąd też powinny być podejmowane z szczególną rozwagą
— wskazywał w piśmie rzecznik.
Sprawca, który dopuścił się popełnienia przestępstwa naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do trzech lat.
zxt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/668558-wiemy-kim-jest-sedzia-ktora-uniewinnila-agate-g