Portal wPolityce.pl dotarł do nowych szczegółów dotyczących aresztowania Ewy M.S. Oprócz posłów Tomasza Olchiwera i Tomasza Aniśko, poręczyli za Ewę M.S. także dr Hanna Machińska, była zastępczyni RPO oraz Danuta Kuroń, Paweł Sztarbowski, zastępca Dyrektora Teatru Powszechnego w Warszawie, Joanna Mytkowska, dyrektor Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie oraz Michał Zdara, Prezes Fundacji Centralnej w Warszawie.
Co ciekawe, Ewa M.S. jeszcze dziś może wyjść na wolność. Sąd, który orzekał o jej areszcie zgodził się na poręczenie majątkowe w wysokości 30 tys. złotych, pomimo, iż uznał jej winę za wysoko prawdopodobną. To m.in. poręczenia opozycyjnych celebrytów skłoniły sąd do takiej decyzji.
Udział dr Ewy Machińskiej w akcji wspierającej podejrzaną o przemycanie nielegalnych imigrantów aktywistki nie może dziwić. Była zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich znana jest z ostrych ataków na Straż Graniczną w kontekście naporu nielegalnych imigrantów sprowadzonych przez Putina i Łukaszenkę.
Zatrzymanie
Funkcjonariusze Straży Granicznej wspólnie z policjantami CBŚP zatrzymali 48-letnią Polkę podejrzaną o kierowanie grupą przestępczą zajmującą się przerzutem cudzoziemców przez wschodnią granicę do Polski i dalej do innych państw europejskich.
Rzecznik Śląskiego Oddziału Straży Granicznej ppor. SG Szymon Mościcki poinformował PAP, że do zatrzymania 48-letniej mieszkanki województwa śląskiego doszło w ubiegłym tygodniu. Kobieta została zatrzymana przez funkcjonariuszy z Placówki SG w Katowicach-Pyrzowicach i placówki SG w Radomiu oraz policjantów z radomskiego CBŚP.
Sukces funkcjonariuszy
To dzięki ich współpracy, mającej na celu rozpracowanie działalności zorganizowanej grupy przestępczej - doszło najpierw do zatrzymania w czerwcu br. pięciu jej członków - 2 obywateli Pakistanu, 2 obywateli Indii oraz 1 obywatela Tadżykistanu, co pozwoliło następnie dotrzeć do organizatorki i kierującej całym procederem - 48-letniej obywatelki Polski
— wyjaśnił ppor. SG Szymon Mościcki.
Rzeczniczka CBŚP podinsp. Iwona Jurkiewicz wskazała, że według ustaleń funkcjonariuszy członkowie gangu mogli działać od kilku lat, głównie na terenie Polski, ale także innych krajów europejskich.
Wszystko wskazuje na to, że nielegalni migranci z krajów azjatyckich i afrykańskich byli przemycani przez wschodnią granicę, tj. z Białorusi przez Litwę do Polski, która była krajem docelowym lub tranzytowym do innych krajów europejskich
— podała policjantka.
Z dotychczas zebranego materiału dowodowego wynika, że zainteresowany cudzoziemiec za przemyt do Polski musiał zapłacić średnio około 5 tys. euro, stawka wzrastała dwukrotnie, jeśli krajem docelowym miała być np. Wielka Brytania
— doprecyzował z kolei ppor. SG Szymon Mościcki.
Zatrzymana 48-latka została doprowadzona do Prokuratury Rejonowej w Garwolinie, gdzie prokurator przedstawił jej zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą działającą na terytorium RP, która miała na celu organizowanie innym osobom wbrew przepisom przekraczanie granicy Rzeczypospolitej Polskiej.
Decyzją Sądu Rejonowego w Garwolinie wobec kobiety zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.
Czterech członków grupy przestępczej zatrzymanych w czerwcu br. pozostaje tymczasowo aresztowanych, z kolei wobec piątego z nich zastosowany został dozór policji
— dodał rzecznik Śląskiego Oddziału Straży Granicznej.
Wąsik ujawnia kulisy
Do sprawy odniósł się wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.
Dwóch posłów PO Olichwier i Aniśko poręczyło w sądzie za kobietę, która trudniła się przemytem nielegalnych migrantów z BL do Europy. Kobieta kierowała grupą i żadala nawet 5000 euro za przewiezienie migranta do Niemiec. Mimo poręczenia sąd orzekł areszt dla przemytniczki
— napisał na Twitterze wiceminister.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/662666-nasz-news-nie-tylko-poslowie-po-poreczyli-za-przemytniczke