„Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy w lesie w Wojsławicach w okolicy Pionek (Mazowieckie) doprowadzili do eksplozji pocisku artyleryjskiego pochodzącego prawdopodobnie z okresu II wojny światowej” – poinformowała PAP we wtorek rzeczniczka mazowieckiej policji podinsp. Katarzyna Kucharska.
Mężczyźni zostali zatrzymani we wtorek rano przez policjantów w Pionkach. Zatrzymani to mieszkańcy Wojsławic w wieku 29 i 33 lat.
Szczyt braku wyobraźni
Jeden z nich został przesłuchany i przyznał się. Drugi, ze względu na stan nietrzeźwości, został osadzony i dopiero po wytrzeźwieniu wykonane zostaną z nim czynności procesowe
— przekazała rzeczniczka.
Jak się okazało mężczyźni znaleźli pocisk w lesie.
Włożyli go do metalowego garnka, polali łatwopalną substancją i podpalili. Moment ten nagrali telefonem. Palący się pocisk zostawili, a sami poszli do domów
— powiedziała policjantka.
Mieszkańcy okolicznych miejscowości powiadomili służby o ogromnych huku pochodzącym z okolic lasu w miejscowości Wojsławice. Na miejsce skierowani zostali policjanci, którzy, wspólnie z żołnierzami i strażakami, zabezpieczyli miejsce wybuchu.
Zabezpieczono dziesiątki metalowych odłamków, z których część była wbita w drzewa. Już wstępne ustalenia wskazywały na to, że do eksplozji pocisku artyleryjskiego prawdopodobnie z okresu II wojny światowej doprowadził człowiek
— powiedziała Kucharska. Oględziny miejsca wybuchu trwały kilkanaście godzin.
Zatrzymanym grozi 8 lat więzienia
Zgodnie z art. 171 Kodeksu Karnego za posiadanie i posługiwanie się przyrządem wybuchowym grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Do tematu eksplozji w podradomskiej miejscowości Wojsławice odniósł się także na poniedziałkowym briefingu prasowym rzecznik rządu Piotr Müller.
Wszystko wskazuje na to, że doszło do wybuchu ładunku wybuchowego, który był niewybuchem z czasów II wojny światowej
— mówił rzecznik.
Zaznaczył, że gdy wieczorem w niedzielę pojawiła się informacja, że doszło do wybuchu, zgodnie z przyjętymi procedurami na bieżąco informowani na ten temat byli: premier Mateusz Morawiecki, wicepremier Jarosław Kaczyński, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński oraz prezydent Andrzej Duda.
Rzecznik podkreślił, że zgodnie z procedurami, Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych weryfikowało, czy mogło być jakieś inne wydarzenie, np. wydarzenie związane z jakiegoś rodzaju działaniami w powietrzu.
Natomiast takie informacje się w żaden sposób nie potwierdziły, ale zostały ponownie zweryfikowane w nocy na wszelki wypadek
— powiedział Müller.
CZYTAJ TAKŻE:
rdm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/652421-sprawcy-wybuchu-pocisku-pod-radomiem-zatrzymani