Sąd odrzucił wniosek obrońcy organizatora „urodzin Hitlera” o odroczenie procesu. Pełnomocnik oskarżonego Mateusza S. wnioskował, by proces jego klienta był prowadzony dopiero po śledztwie prokuratury, która bada, czy ktoś nie zapłacił za ustawkę w lesie pod Wodzisławiem Śląskim. Nagrania przebranych w hitlerowskie mundury mężczyzn, sławiących nazistowskie symbole stały się kanwą dla reportażu TVN o rzekomo rodzących się sympatiach nazistowskich w Polsce.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:UJAWNIAMY. Nowe fakty ws. ustawki z „urodzinami Hitlera”. W tle pijaństwo w lesie pod Wodzisławem Śląskim i fałszywe maile
Portal wPolityce.pl ujawnił w zeszłym roku, że organizator ohydnej imprezy miał zeznać, iż obrzydliwa impreza byłą w istocie ustawką, za której zorganizowanie miano mu zapłacić 20 tysięcy złotych. Rzekomi mocodawcy mieli naciskać, by w imprezie uczestniczyła kobieta, która okazała się dziennikarką Superwizjera TVN. Dziennikarze nagrali przebieg „urodzin Hitlera”, a reportaż wywołał falę niesprawiedliwych i kłamliwych komentarzy, które udowodnić miały tezę, że w Polsce odradza się nazizm. Wśród garstki nagranych osób, które pozdrawiały się faszystowskimi pozdrowieniami i pozowały przy swastykach i wizerunku Adolfa Hitlera, znaleźli się też dziennikarze TVN. Ich udział w „urodzinach” miał być elementem reportażu wcieleniowego. W zeznaniach uczestników pojawiły się też informacje, z których wynikało, że jeden z dziennikarzy częstował innych uczestników imprezy alkoholem i miał ich namawiać do nielegalnych działań wymierzonych w mniejszości w Polsce.
W trakcie dzisiejszej rozprawy karnej, pełnomocnik organizatora imprezy, który wraz z resztą uczestników, oskarżony jest o o propagowania nazistowskiego ustroju państwa wnosił o przerwanie procesu. Uzasadniał to faktem, że w katowickiej prokuraturze toczy się śledztwo związane z informacjami, z których wynika, że ktoś mógł zapłacić Mateuszowi S. za tę ustawkę. Sąd nie zgodził się na odroczenie. Z informacji portalu Onet wynika, że sąd stwierdził, iż wyniki śledztwa nie mają znaczenia dla sprawy, w której oskarżeni zostali precyzyjnie wskazani. Rozpoczęło się przesłuchanie dziennikarzy Superwizjera, którzy zarejestrowali „urodziny Hitlera”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:https://wpolityce.pl/media/422090-tylko-u-nas-piwo-przy-swastyce-na-urodzinach-hitlera
W sprawie wciąż pojawiają się nowe pytania. Pod koniec ubiegłego roku, Prokuratura Krajowa ujawniła, że zwróciła się do TVN o tzw. „surówkę”, czyli wszystkie, oryginalne nagrania, które zarejestrowano w trakcie ohydnej imprezy. Okazało się jednak, że stacja wszystkich nagrań nie posiada. Wątek pieniędzy, które mogły być wręczone organizatorowi „urodzin” jest niezwykle ważny. Czy ktoś zapłacił za to, by sfingować „nazistowską” ustawkę, a następnie wykorzystać materiał TVN do szkalowania Polski? Na to pytanie nadal nie znaleziono odpowiedzi.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/465708-sad-nie-chce-odroczyc-procesu-ws-urodzin-hitlera