Kamil Durczok, podejrzany m.in. o sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, w dniu uczestniczenia w kolizji drogowej nie był pod wpływem narkotyków - poinformowano we wtorek w Prokuraturze Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim.
Jak powiedział rzecznik piotrkowskiej prokuratury Witold Błaszczyk, z opinii badania krwi na zawartość środków psychoaktywnych wynika, że u podejrzanego nie ujawniono substancji o charakterze narkotycznym, czyli amfetaminy, kokainy, opiatów, metamfetaminy czy THC (marihuana, haszysz).
Przypomnijmy, że o wyniku badania krwi, potwierdzającym, że dziennikarz nie był pod wpływem narkotyków, portal wPolityce.pl informował już 15 sierpnia.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Durczok w coraz większych kłopotach. Weksle na 2 mln franków. Eks-żona dziennikarza: „Mój podpis podrobiono”
Oznacza to, że w dniu uczestniczenia w kolizji drogowej mężczyzna nie był pod wpływem narkotyków.
Rzecznik nie chciał komentować doniesień medialnych, że w krwi Durczoka znaleziono „jakieś śladowe ilości leku psychotropowego„.
Na ten temat prokuratura nie będzie się wypowiadała. Kwestia zażywania leków to prywatna sprawa
— powiedział.
Pod koniec lipca na drodze krajowej nr 1 pod Piotrkowem Trybunalskim, 51-letni Kamil Durczok uczestniczył w kolizji na remontowanym odcinku trasy. Jak się okazało, dziennikarz miał 2,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Trafił do policyjnej izby zatrzymań. Po wytrzeźwieniu został przewieziony do piotrkowskiej prokuratury rejonowej, gdzie usłyszał dwa zarzuty: sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, którego dopuściła się osoba będąca w stanie nietrzeźwości, oraz kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości.
Grozić może mu za to do 12 lat więzienia. Mężczyzna przyznał się tylko do jazdy pod wpływem alkoholu.
Prokuratura Rejonowa skierowała do sądu wniosek o aresztowanie podejrzanego, ale sąd nie przychylił się do tego i zastosował wobec dziennikarza poręczenie majątkowe, dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
Zażalenie od tej decyzji złożyła do sądu II instancji Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim, która przejęła śledztwo. Sąd Okręgowy podtrzymał decyzję sądu I instancji. Zmienił natomiast wysokość poręczenia – dotychczasową kwotę 15 tys. zł podwyższył do 100 tys. zł.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/460094-prokuratura-potwierdza-ustalenia-wpolitycepl-ws-durczoka