Jedna duża torba pełna pieniędzy, którą zgodnie z zeznaniami mec. Roberta N., otrzymywali jako łapówki - to kwota, za którą Jakub R., były wicedyrektor Biura Gospodarki Nieruchomościami oraz jego matka Alina D. mogą już w połowie listopada wyjść na wolność. Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł w, że areszt wobec głównych oskarżonych w związku z tzw. aferą reprywatyzacyjną będzie mógł zostać uchylony po wpłaceniu kaucji.
Jakub R. będzie mógł wyjść z aresztu po wpłaceniu do 16 listopada 2 mln zł poręczenia majątkowego. Natomiast kwota kaucji wobec jego matki wynosi 500 tys. zł. Z zeznań mec. Roberta N., do których wiosną dotarł tygodnik Sieci wynika, że 2,5 miliona złotych to tylko jedna z wielu łapówek, które ten rekin reprywatyzacyjny wręczył Alinie D.**
– poinformował PAP obrońca Jakuba R. adwokat Artur Pietryka.
W sierpniu Sąd Apelacyjny we Wrocławiu przedłużył Alinie D. i Jakubowi R. areszt do 21 października. Przebywają oni w areszcie od ponad półtora roku. Na początku października do warszawskiego sądu wpłynął akt oskarżenia przeciwko D. i R. oraz siedmiu innym osobom. Adwokat Artur Pietryka przekazał PAP, że w warszawskim sądzie okręgowym odbyło się w czwartek posiedzenie niejawne „w przedmiocie rozstrzygnięcia o dalszym stosowaniu aresztu wobec Jakuba R. i jego matki”.
Zamiast aresztu obowiązuje wtedy poręczenie majątkowe i inne środki nieizolacyjnie, typu dozór policji, zakaz opuszczania kraju zatrzymanie paszportu.
– dodał mecenas Pietryka, który przekazał też, że oskarżeni nadal przebywają w areszcie; nie poinformował, czy zamierzają oni wpłacić kaucje.
Kwoty wyznaczone przez warszawski sąd mogą rozśmieszyć Jakuba R. I Alinę D. Z zeznań ich korupcyjnego wspólnika Roberta N., do którego dotarł tygodnik „Sieci” wynika, że przekazywał on Alinie D. I Jakubowi R. Łapówki o w dużo większej wartości.
Jak działał stworzony przez nich system? Wbrew pozorom bardzo prosto. „Kontrahenci” kontaktowali się z Aliną D., która była pośrednikiem i negocjatorem w procesie ustalania łapówek dla jej syna Jakuba R. To do niego należały w stołecznym ratuszu niemal wszystkie decyzje dotyczące zwrotów nieruchomości czy odszkodowań za nie. Zorganizowana grupa przestępcza działała według ustalonych zasad. Za „załatwienie” sprawy Jakub R. i Alina D. brali od 10 do 25 proc. wartości odszkodowania lub roszczenia, często obejmowali też udziały w zagarniętych nieruchomościach albo przyjmowali łapówki za przychylność i sprawność w załatwianiu spraw .
(…) poinformowałem Alinę D., że przyjmuję jej propozycję i wypłacę jej pieniądze po tym jak Jakub R. wyda decyzję w sprawie Mokotowskiej 63. (…) ja z banku odebrałem w gotówce całą kwotę 2 mln. zł. Prosiłem w banku, żeby nominały były w banknotach po 200 złotowych, tak żeby pieniądze zajmowały jak najmniej miejsca. Ja pieniądze zapakowałem w torby - aktówki. Ja nie zdawałem sobie sprawy ile tych pieniędzy będzie. Pamiętam, że miałem problemy, żeby tę torbę dopiąć. Pamiętam to dlatego, że jak przyszedłem do D., to ona po wyjęciu przeze mnie pieniędzy miała do mnie pretensje, że było widać, że wchodzę do niej z pękata torbą, a wychodzę z pustą. Ja z pieniędzmi do D. przyjechałem sam swoim samochodem Mercedesem ML. Ja wypakowałem pieniądze na stół.
– zeznał Robert N. we wrocławskiej prokuraturze.
Następne łapówki dla D. i Jakuba R. zapłaciliśmy w związku z decyzjami dotyczącymi Borzymowskiej (…) w roku 2011. W tym okresie byłem z D. w stałym kontakcie odnośnie Chmielnej. (…) D. złożyła mi propozycję nie do odrzucenia . Ona zażądała od mnie łapówek za każda decyzję, która przechodziła przez nasza kancelarię. Mieliśmy płacić łapówki w wysokości 10 proc. Za Borzymowską żądała 25 proc.
– sypał swoich wspólników.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:NASZ NEWS. Handlarz kamienic i Jakub R. korumpowali urzędników Hanny Gronkiewicz-Waltz? Szokujące zeznania mec. Roberta N.
Jakub R. był w latach 2006-13 wiceszefem Biura Gospodarki Nieruchomościami stołecznego ratusza, które zajmowało się sprawami reprywatyzacji warszawskich nieruchomości. W końcu stycznia 2017 r. został zatrzymany przez CBA w śledztwie dotyczącym reprywatyzacji nieruchomości w Warszawie. Od lutego 2017 r. Jakub R. przebywa w areszcie. Śledztwo prowadzi Prokuratura Regionalna we Wrocławiu. Były stołeczny urzędnik usłyszał w nim zarzuty m.in. przyjęcia ponad 30 mln zł m.in. w związku z nieuczciwą reprywatyzacją działki na Placu Defilad, tuż przy Pałacu Kultury i Nauki. W lipcu R. przedstawiono dodatkowe zarzuty dotyczące prania pieniędzy.
Jednocześnie - początkowo w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Wola, a od maja 2017 r. w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie - toczy się odrębne śledztwo odnoszące się do oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości oraz podrobienia dokumentu. R. usłyszał zarzuty w tym śledztwie w końcu września.
Alinie D. prokuratura zarzuciła, że wspólnie i w porozumieniu z synem Jakubem R., b. wiceszefem Biura Gospodarki Nieruchomościami stołecznego ratusza, brała udział w oszustwie dot. m.in. reprywatyzacji działki na Placu Defilad, tuż przy Pałacu Kultury i Nauki.
D. miała też – zdaniem prokuratury - wspólnie i w porozumieniu z Jakubem R. oraz adwokatem Robertem N. brać udział w oszustwie dotyczącym wydania decyzji administracyjnych dot. 11 innych nieruchomości położonych w Warszawie. Przestępstw tych miała dopuścić się pomiędzy kwietniem 2010 r., a sierpniem 2012 r.
WB,PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/417221-rekiny-reprywatyzacyjne-wyjda-na-wolnosc-za-25-mln-zl