Głośna sprawa zabójstwa licealistki Iwony Cygan została wreszcie rozwiązana. Aresztowano osoby związane ze zbrodnią. Nieoficjalnie wiadomo, że ujawniono bulwersujące powiązania sprawców z miejscowym wymiarem sprawiedliwości. Komunikatu Prokuratury Krajowej należy oczekiwać wieczorem.
Aż osiemnaście lat trwała bezkarność zabójców 17 letniej Iwony Cygan ze Szczucina. Znalezioną ją w 1998 roku z zaciśniętym na szyi drutem kolczastym na wale przeciwpowodziowym na Wisłą. Jak wykazał niedawny eksperyment śledczy, zamordowano ją w innym miejscu, a przed śmiercią kilka godzin dręczono.
O tej sprawie pisałam kilka razy, także na tym portalu. Podobnie jak rodzinie zamordowanej dziewczyny wydawało mi się oczywiste, że zbrodnia jest tuszowana przez osoby, które miały ją wyjaśnić. Trudno inaczej logicznie wyjaśnić zaniedbania i błędy, które miały miejsce w dochodzeniu. Jak mówił mi szef krakowskiego Archiwum X, które na późniejszym etapie przejęło dochodzenie, na początku, kiedy ślady nie były zatarte, sprawa mogła być wyjaśniona właściwie od ręki.
Teraz ten szokujący wątek związku lokalnej policji i prokuratorów z zacieraniem śladów zbrodni potwierdza Prokuratura Krajowa, która na wniosek min. Ziobry przejęła kilka miesięcy temu dochodzenia. Nieoficjalnie wiadomo, że w kilku wypadkach te zarzuty mogą być bardzo poważne. Od kilku dni wydarzenia związane z dochodzeniem nabrały przyspieszenia, bezpośredniego sprawcę zbrodni, Pawła K. poszukiwano listem gończym w Wiedniu i zatrzymano. Aresztowań w tej sprawie jest więcej . Sprawa śmierci Iwony Cygan odcisnęła się głębokim piętnem na miejscowej społeczności. Mieszkańcy pięciotysięcznego Szczucina wiedzieli, kto jest sprawcą tej zbrodni, ale bali się mówić. Jeden ze świadków, Tadeusz D. pochwalił się w lokalnej restauracji, że zainkasuje nagrodę za informację, bo widział, do czyjego samochodu wsiadła przed śmiercią licealistka. Wyszedł z restauracji i ślad po nim zaginął - do czasu, gdy z rzeki wyłowiono jego ciało .
Prokuratura Okręgowa w Tarnowie nie widziała związku między śmiercią Tadeusza D. a zabójstwem Iwony Cygan. Dochodzenie w sprawie śmierci Iwony Cygan ta sama prokuratura wielokrotnie umarzała.
Tylko zaangażowanie rodziny zabitej licealistki i jej pełnomocnika, mecenasa Ireneusza Wilka, znanego ze sprawy Olewnika, sprawiło, że dochodzenie podejmowano na nowo. Jak podkreślała rodzina, rozwiązanie tej sprawy przez Prokuraturę Okręgową w Tarnowie wydawało się absolutnie niemożliwe. Bliscy Iwony Cygan uważali, że w grę wchodzą bliskie powiązania sprawców zbrodni z miejscową policją i lokalnym wymiarem sprawiedliwości .
Rozwiązania sprawy zabójstwa Iwony Cygan nie doczekała niestety jej matka. Zmarła nagle dwa lata temu, na serce. Jej życie było koszmarem. Opowiadała mi, że cały czas towarzyszy jej świadomość, że w miasteczku ociera się o winnych śmierci jej córki, wpada na nich na ulicy, a kościele boi się, by przypadkiem nie podać im ręki podczas przekazywania znaku pokoju. Kilka razy odebrała telefon z miejscowego posterunku policji, że nie powinna wychodzić na ulicę, bo za opowiadanie o zbrodni mogą ją spotkać kłopoty. To w zasadzie była jedyna reakcja lokalnej policji na śmierć licealistki.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/321483-glosna-sprawa-zabojstwa-iwony-cygan-wreszcie-rozwiazana-aresztowano-osoby-zwiazane-ze-zbrodnia-sprzed-18-lat