Bo kto powiedział, że akcja dobrej powieści sensacyjnej musi rozgrywać się gdzieś w cieniu wielkich wieżowców ogromnych metropolii? Krzysztof Koziołek, przenosząc akcję „Operacji Aksamit” w winne miejsca, udowadnia, że układ mafijno-polityczny może dopaść człowieka wszędzie.
Autor brawurowo wciąga czytelnika w walkę swoich bohaterów z emisariuszami bezdusznej państwowej machiny rodem z PRL-u.
Tylko czy obecni sternicy władzy wnoszą wystarczająco dużo wysiłku, by z podobną brawurą niszczyć ziarno patologii, a nie tylko jej zatrute owoce?
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Bo kto powiedział, że akcja dobrej powieści sensacyjnej musi rozgrywać się gdzieś w cieniu wielkich wieżowców ogromnych metropolii? Krzysztof Koziołek, przenosząc akcję „Operacji Aksamit” w winne miejsca, udowadnia, że układ mafijno-polityczny może dopaść człowieka wszędzie.
Autor brawurowo wciąga czytelnika w walkę swoich bohaterów z emisariuszami bezdusznej państwowej machiny rodem z PRL-u.
Tylko czy obecni sternicy władzy wnoszą wystarczająco dużo wysiłku, by z podobną brawurą niszczyć ziarno patologii, a nie tylko jej zatrute owoce?
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/313831-wiedza-bardzo-niebezpieczna-rzeczywistosc-dogonila-najgorsze-przeczucia-autora-operacji-aksamit-ws-ostatnich-afer-iii-rp?strona=2