Bliźniaki z Włocławka mogły żyć! Kontrola potwierdziła błędy personelu szpitala

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot.freeimages.com
Fot.freeimages.com

Gdyby nie błędy personelu szpitala, byłaby duża szansa, jeśli nie pewność, że bliźnięta z Włocławka urodziłyby się żywe - to wnioski Rzecznika Praw Pacjenta po kontroli szpitala we Włocławku.

Kontrola trwała pół roku. Rzecznik Praw Pacjenta swoje wnioski oparł m.in. na opinii biegłych, w tym krajowego konsultanta ds. ginekologii oraz specjalistów z zakresu położnictwa. Na podstawie zebranych danych uznał on, że gdyby cesarskie cięcie zostało przeprowadzone w pierwotnie planowanym terminie, a nie przełożone na następny dzień, dzieci urodziłby się żywe. Bliźnięta zmarły w łonie matki kilka godzin przed zabiegiem.

RPP zaznaczył też, że kobieta po przyjęciu do szpitala, nie została wystarczająco dokładnie zbadana. Nie zdiagnozowano u niej na przykład nadciśnienia tętniczego, który w przypadku zaawansowanej ciąży jest wskazaniem do przeprowadzenia cesarskiego cięcia.

Rzecznik Praw Pacjenta zaznaczył, że błędem etycznym było wyjęcie bliźniąt z łona matki dopiero kilka godzin po ich śmierci.

Przypomnijmy, że bliźnięta zmarły w nocy z 16 na 17 stycznia. Do śmierci doszło kilkanaście godzin przed planowanym cesarskim cięciem. Ojciec dziecka od początku za śmierć bliźniaków obwiniał szpital.

Śledztwo w sprawie cały czas prowadzi Prokuratura Okręgowa we Włocławku.

ann/tvn24.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych