Pogryźli i pobili policjantów. Gdy zostali obezwładnieni, oświadczyli, że są nosicielami wirusowego zapalenia wątroby typu C

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. KWP Wrocław
Fot. KWP Wrocław

Tego policjanci z Jeleniej Góry się nie spodziewali. Gdy próbowali zatrzymać zidentyfikowanych piratów drogowych, poczuli na sobie ich zęby. Później na mundurowych spadły ciężkie ciosy. Gdy sytuację udało się opanować, napastnicy nieoczekiwanie znowu uderzyli. Tym razem zaskakującą informacją.

Dwóch mężczyzn zaatakowało policjantów, którzy chcieli ich zatrzymać. Interwencja miała miejsce na jednej ze stacji paliw w okolicy Jeleniej Góry. Funkcjonariusz po służbie rozpoznał poszukiwanego 22-latka, który kilka tygodni wcześniej nie zatrzymał się do kontroli i próbował przejechać jednego z policjantów drogówki

— poinformował st. asp. Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji.

Na wezwanie jednego z policjantów po służbie wysłano posiłki. Natomiast podejrzani, gdy tylko zobaczyli mundurowych, natychmiast przystąpili do ataku.

Bili, kopali, a nawet gryźli funkcjonariuszy. Gdy udało się ich obezwładnić, jeden z nich oświadczył, że są nosicielami żółtaczki typu C i mogli zarazić policjantów

— dodał Petrykowski w rozmowie z TVN24.

Mężczyźni, którzy okazali się braćmi. Mieli przy sobie narkotyki, a jeden z nich był już poszukiwany.

Teraz grozi im 10 lat więzienia. Bracia są podejrzani są o czynną napaść na funkcjonariuszy i posiadanie narkotyków. Jeden usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych, naruszenie nietykalności, a także szereg wykroczeń w ruchu drogowym. Z kolei drugi z braci, odpowie za kierowanie pojazdem wbrew zakazowi sądowemu.

Napastnicy trafili do policyjnego aresztu, a pogryzieni funkcjonariusze do szpitala.

Na szczęście okazało się, że nie zostali zarażeni. Teraz o dalszym losie zatrzymanych zdecyduje sąd. Za czyny, o które są podejrzani grozi braciom do 10 lat więzienia

— powiedział dla TVN24 Petrykowski.

AM/tvn24.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych