Członkowie zespołów ratownictwa medycznego mają otrzymać kamizelki nożoodporne, a wsparcie psychologiczne dla nich będzie zagwarantowane w ustawie – to niektóre ustalenia piątkowego spotkania w Ministerstwie Zdrowia, o których poinformował PAP rzecznik MZ Jakub Gołąb. W ostatnim czasie doszło do kilku ataków na ratowników medycznych. W wyniku jednego z nich, zmarł 64-letni ratownik medyczny ugodzony nożem podczas interwencji. W ostatnim czasie doszło do ataku w Katowicach.
Zapadły też decyzje o przeprowadzeniu szkoleń z samoobrony i społecznej kampanii edukacyjnej.
W piątek w Ministerstwie Zdrowia odbyło się drugie robocze spotkanie zespołu z udziałem przedstawicieli ratowników medycznych, wiceministra zdrowia Marka Kosa, przedstawicieli MSWiA, policji i Ministerstwa Sprawiedliwości.
Rzecznik MZ Jakub Gołąb powiedział PAP, że zapadła decyzja o zakupie kamizelek nożoodpornych dla członków zespołów ratownictwa medycznego, organizacji dla nich szkoleń z samoobrony prowadzonych przez policję, zagwarantowaniu ustawowo wsparcia psychologicznego dla członków zespołów ratownictwa medycznego i przeprowadzeniu społecznej kampanii edukacyjnej promującej szacunek dla ratowników medycznych.
To realizacja czterech postulatów zgłaszanych przez ratowników. Kolejne spotkanie zaplanowano na przyszły tydzień
— powiedział Gołąb.
Ratownicy medyczni zaapelowali do rządu o zmiany, które zapewnią im większe bezpieczeństwo po tym, jak w ubiegłym tygodniu zginął 64-letni ratownik medyczny ugodzony nożem podczas interwencji. Napastnik usłyszał m.in. zarzut zabójstwa. We wtorek został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Podniesienie kar i dodatkowe wyposażenie
Powołany w środę zespół pod kierownictwem wiceministra zdrowia Kosa analizuje także m.in. podniesienie kar za atak na ratowników medycznych i wyposażenie ich w kamery.
Krajowa Rada Ratowników Medycznych postulowała, aby agresja wobec ratowników medycznych była monitorowana przez wyznaczony do tego podmiot. Kolejne postulaty to podniesienie wysokości kar zasądzanych za agresję wobec ratowników medycznych, wprowadzenie kamer nasobnych, które rejestrują przebieg interwencji medycznej oraz finansowanie kampanii społecznych i szkolenia ratowników medycznych.
Ogólnopolski Związek Zawodowy Ratowników Medycznych (OZZRM) zaproponował zaostrzenie kar za napaść na ratowników medycznych, wprowadzenie skutecznych mechanizmów ochrony prawnej personelu medycznego, wprowadzenie monitoringu wizyjnego podczas interwencji w postaci kamer nasobnych, zwiększenie nakładów na edukację i kampanie społeczne promujące szacunek dla ratowników medycznych.
Reakcja premiera
Premier Donald Tusk poinformował w środę, że na posiedzeniu rządu rozmawiał z ministrami o zabójstwie ratownika medycznego. Zaznaczył, że ministra zdrowia Izabela Leszczyna i minister sprawiedliwości Adam Bodnar pracują nad tym, żeby takich przypadków w Polsce więcej nie było.
Słuchajcie, tak szczerze powiedziawszy, nie może być i nie będzie już tak, że jakiś pijany bydlak podnosi rękę na ratownika, którego wezwał i który ma mu ratować życie. Każdy, kto podniesie rękę na ratownika medycznego, który ratuje ludziom życie, musi tego żałować do końca życia i tak będzie
— powiedział Tusk na nagraniu opublikowanym na portalu X.
Atak w Katowicach
Sąd aresztował 20-latka, który napadł na eskpedientkę w jednym ze sklepów w Katowicach, a chwilę później zaatakował udzielających mu pomocy ratowników medycznych. Odpowie za rozbój, naruszenie nietykalności, znieważenie i kierowanie gróźb wobec ratowników, a także znieważenie policjantów.
Podejrzanemu może grozić nawet 20 lat więzienia – podała policja i prokuratura.
Młody mężczyzna wszedł do sklepu spożywczego przy ul. Meteorologów i nawiązał rozmowę z ekspedientką. Nagle wyjął z kieszeni gaz pieprzowy i skierował jego strumień w twarz kobiety, a po chwili wziął do ręki szklaną butelkę i próbował ją uderzyć. Ekspedientka uniknęła ciosu i wybiegła ze sklepu. Kiedy do niego wróciła, mężczyzna chciał wyjąć pieniądze z kasy, jednak kobieta mu to uniemożliwiła. Wtedy 20-latek uciekł, zabierając cztery piwa – opisali policjanci.
Chwilę po wyjściu ze sklepu napastnik poszedł w kierunku ul. Kościuszki, gdzie zasłabł i stracił przytomność. Odzyskał ją, gdy na miejsce przyjechała załoga pogotowia. Stał się agresywny - kilkukrotnie uderzył ratowników, groził im śmiercią i znieważał. Został obezwładniony przez policjantów, nawet po zatrzymaniu był agresywny i znieważał funkcjonariuszy – podała katowicka komenda. Z uwagi na stan mężczyzny i jego zachowanie, został on najpierw przewieziony do szpitala. Po nocy spędzonej w policyjnej celi został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Katowice-Południe.
Rzecznik katowickiej prokuratury okręgowej Aleksander Duda poinformował, że mężczyźnie przedstawiono zarzuty rozboju z użyciem środka obezwładniającego, naruszenia nietykalności cielesnej, znieważenia i kierowania gróźb wobec ratowników medycznych oraz znieważenia funkcjonariuszy policji. 20-latek przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Okazało się też, że był poszukiwany do innej sprawy.
Na wniosek prokuratora sąd aresztował podejrzanego na trzy miesiące. Za rozbój z użyciem środka obezwładniającego grozi od 3 do nawet 20 lat więzienia. Za naruszenie nietykalności cielesnej osoby korzystającej z ochrony prawnej przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych oraz za groźby karalne grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Prok. Duda przypomniał, że ratownicy medyczni w trakcie wykonywania pracy są szczególnie chronieni prawem i korzystają z ochrony przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych.
Każdego dnia ratownicy medyczni narażają swoje życie i zdrowie niosąc pomoc poszkodowanym. Wszelkie akty agresji są niedopuszczalne
— podsumował rzecznik.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/720096-ataki-na-ratownikow-medycznych-sa-decyzje-mz