Sąd Rejonowy w Świebodzinie (filia w Sulechowie) aresztował tymczasowo na trzy miesiące rodziców głodzonej dziewczynki - poinformowała zielonogórska prokuratura okręgowa. Rafałowi B. i Magdalenie J. grozi kara do 20 lat więzienia. Zdaniem lekarzy stan zdrowia dziewczynki ulega poprawie.
Areszt zapewni prawidłowe prowadzenie śledztwa
— powiedziała prokurator Ewa Antonowicz, rzeczniczka zielonogórskiej prokuratury okręgowej.
Rodzice trzylatki zostali zatrzymani.
Usłyszeli zarzuty stworzenia choroby realnie zagrażającej życiu w postaci niewydolności wielonarządowej, spowodowanej przez niewłaściwe żywienie dziecka
— powiedziała prokurator Antonowicz.
Grozi im za to kara od 3 do 20 lat więzienia. Rafał B. i Magdalena J. nie przyznali się do stawionych im zarzutów. Rodzice tłumaczyli, że dziecko od jakiegoś czasu było apatyczne i że nie chciało jeść. Mówili, że dziewczynka spała w dzień, a nie w nocy. Nocą miała jeść.
Jak wynika ze wstępnej opinii biegłego medycyny sądowej, dziecko było skrajnie niedożywione i ma zaburzenia w rozwoju fizycznym i intelektualnym.
Miała wyziębione kończyny oraz obrzęki nóg
— podała prokurator Antonowicz.
Taki stan był zagrożeniem życia dla dziecka.
To stanowi ciężki uszczerbek na zdrowiu
— powiedziała prokurator. Jak ocenił biegły, do takiego stanu doprowadziło skrajne niedożywienie dziecka.
Rodzice z trzyletnią dziewczynką zgłosili się do szpitala w Zielonej Górze.
Przywieźli ją, kiedy przestała już jeść i był z nią utrudniony kontakt
— podała prokurator Antonowicz.
Skrajne wygłodzenie
Lekarze do razu zauważyli, że dziecko jest skrajnie wygłodzone. Dziewczynka ważyła 8 kg, a powinna ważyć około 18 kg. Podjęto decyzję o natychmiastowym przyjęciu dziecka na oddział Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze. Dziecko w ciężkim stanie trafiło na oddział intensywnej opieki medycznej.
Obecnie stan dziewczynki poprawia się.
Próbuje sama siadać. Cały czas jest żywiona bardzo małymi porcjami
— powiedziała Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.
Jak donoszą pracownicy szpitala w Zielonej Górze z dziewczynką nie było na początku żadnego kontaktu. Lekarzy zdiagnozowali u niej opóźnienie intelektualne oraz rozwojowe.
Dziecko zaczyna już nawiązywać kontakt, bardzo nas cieszy to, że stan się poprawia, to daje nadzieję, choć trzeba być jeszcze ostrożnym w rokowaniach
— powiedziała Sylwia Malcher-Nowak ze szpitala w Zielonej Górze w rozmowie z „Faktem”.
Zdaniem lekarzy dziewczynka przed długi okres czasu będzie musiał przebywać w szpitalu.
Więcej informacji będziemy mieli, gdy biegły z zakresu medycyny wyda szczegółową opinię, a na nią będziemy musieli poczekać
— dodała Ewa Antonowicz, rzeczniczka zielonogórskiej prokuratury okręgowej.
CZYTAJ TAKŻE:
md/PAP/”Fakt”/o2.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/716301-rodzice-glodzonej-trzylatki-trafili-do-aresztu-sledczego