Wiadomo już, że wszsystkie cztery ofiary karambolu na S7 to dzieci. Informacje to przekazało Stowarzyszenie Kibiców Lechii Gdańsk „Lwy Północy”. „W tej trudniej chwili jesteśmy myślami z Wami. Nikodem, Mikołaj, Tomek i Eliza będziemy o Was pamiętać” - napisano.
Pomorscy policjanci apelują o pomoc w poszukiwaniu świadków karambolu na S7, w którym zginęły cztery osoby. Być może na nagraniu z kamery samochodowej został zarejestrowany szczegół, który pomoże w ustaleniu przebiegu zdarzenia – podała we wtorek Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku.
Śledczy analizują zebrane dowody i jednocześnie zwracają się z prośbą o kontakt kierowców posiadających kamery samochodowe, którzy w piątek, 18 października pomiędzy godziną 23.00 a godziną 23.20 jechali tą trasą. Być może na nagraniu z kamery samochodowej został zarejestrowany szczegół, który pomoże policjantom w ustaleniu przebiegu zdarzenia
— przekazała rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku kom. Karina Kamińska.
Nagranie należy zabezpieczyć i powiadomić policjantów z Wydziału Dochodzeniowo Śledczego KWP w Gdańsku pod specjalnym numerem telefonu 516-819-012. Informacje można przekazywać również na adres e-mail: [email protected].
Zatrzymanie i zarzuty
Po wypadku policja zatrzymała 37-letniego kierowcę ciężarówki. Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób i mieniu wielkich rozmiarów.
Podejrzany w trakcie przesłuchania w prokuraturze nie przyznał się do zarzutu i odmówił składania wyjaśnień. Odpowiadał jedynie na pytania swoich obrońców.
W niedzielę Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w Gdańsku nie uwzględnił wniosku prokuratora i zastosował wobec mężczyzny nieizolacyjny środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji polegającego na stawiennictwie siedem razy w tygodniu w jednostce policji właściwej ze względu na miejsce zamieszkania podejrzanego.
Badania
Również w niedzielę prokuratura ujawniła, że badania toksykologiczne nie wykazały obecności substancji psychoaktywnych w organizmie 37-latka.
Oznacza to, że kierowca w chwili zdarzenia był trzeźwy i nie znajdował się pod wpływem środków psychoaktywnych
— tłumaczył rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Mariusz Duszyński. Dodał, że z zapisu tachografu wynika, że w chwili zderzenia z innymi pojazdami tir jechał 89 km/h. Na tym odcinku drogi dopuszczalna prędkość wynosi 80 km/h.
Badania telefonu podejrzanego wykazały, że nie był on używany w trakcie zdarzenia. Mężczyźnie grozi do 15 lat więzienia.
Nowe informacje
Prokuratura Rejonowa w Pruszczu Gdańskim ujawniła ponadto, że iężarówka uczestnicząca w karambolu na S7 nie była przeładowana.
Samochód ciężarowy, który uczestniczył w karambolu na S7 został zważony w poniedziałek. Pojazd nie przekraczał norm
— powiedział PAP we wtorek prokurator Wojciech Dunst z Prokuratury Rejonowej w Pruszczu Gdańskim.
Dodał, że 37-letniemu kierowcy ciężarówki elektronicznie zatrzymano prawo jazdy.
Prawo jazdy zostanie zatrzymane procesowo
— podkreślił prokurator.
Wypadek
Do wypadku doszło o godz. 23.17 w miniony piątek w Borkowie (powiat gdański) na remontowanym odcinku S7 w kierunku Gdyni. Brało w nim udział 21 pojazdów, dwa z nich spłonęły. Śmierć poniosły cztery osoby, a 15 osób zostało rannych.
Ofiary to dzieci
Okazuje się, że wszystkie ofiary karambolu na S7 to dzieci, o czym poinformowało Stowarzyszenie Kibiców Lechii Gdańsk „Lwy Północy”.
Wśród ofiar wypadku na Obwodnicy Trójmiasta zginęła czwórka młodych kibiców gdańskiej Lechii powracających do domu z piątkowego meczu - 7-letni Nikodem, 10-letni Mikołaj oraz jak się dzisiaj okazało również rodzeństwo, 12-letni Tomek oraz 9-letnia Eliza
— przekazano.
W imieniu wszystkich kibiców Lechii Gdańsk składamy najszczersze kondolencje rodzinie oraz najbliższym przyjaciołom. W tej trudniej chwili jesteśmy myślami z Wami. Nikodem, Mikołaj, Tomek i Eliza będziemy o Was pamiętać. Do zobaczenia w sektorze niebo
— dodano.
Prokuratura potwierdza
Później Prokurator Rejonowy w Pruszczu Gdańskim Wojciech Dunst potwierdził, że prokuratura ustaliła tożsamość dwóch ofiar katastrofy na trasie S7 w Borkowie k. Gdańska i było to rodzeństwo: 9-letnia Eliza i 12-letni Tomek, którzy wracali z meczu Lechii Gdańsk z Legią Warszawa.
Ojciec dzieci został ranny i przebywa w szpitalu. Mężczyzna jest w stanie ciężkim i nie został jeszcze przesłuchany.
Tożsamość poprzedniej dwójki ofiar potwierdzona została już wcześniej.
as/PAP/”Lwy Północy”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/710701-wszystkie-ofiary-karambolu-na-s7-to-dzieci