Wrocław szykuje się na spodziewaną od wtorku falę wezbraniową! „Aktualnie wysokość fali powodziowej we Wrocławiu ma wynieść na wodowskazie w Trestnie ok. 710 cm. To jest stan bardzo zbliżony do tego, co mieliśmy w 1997, kiedy odnotowano 724 cm” - alarmuje w rozmowie z TVP3 Wrocław prof. Sebastian Buczyński, hydrogeolog z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Czy Wrocław czeka groźna powtórka z 1997 roku?!
Ekspert podkreśla, że „sytuacja jest bardzo dynamiczna, zmienia się z godziny na godzinę”.
Jeszcze dzisiaj rano, jeśli chodzi o Wrocław, wydawał się być bezpieczny. Modele IMGW wskazywały, że wysokość fali powodziowej osiągnie ok. 600 cm. Przed chwilą zostały one zaktualizowane - aktualnie wysokość fali powodziowej we Wrocławiu ma wynieść na wodowskazie w Trestnie ok. 710 cm
— przedstawił prof. Buczyński.
To jest stan bardzo zbliżony do tego, co mieliśmy w 1997, kiedy odnotowano 724 cm
— dodał ekspert.
W rozmowie z TVP3 Wrocław hydrogeolog z Uniwersytetu Wrocławskiego zaznaczył, że taki stan wody może oznaczać dla Wrocławia poważne problemy, choć podkreśla, że miasto jest w lepszej sytuacji niż w roku 1997 roku, m.in. ze względu na zmodernizowany Wrocławski Węzeł Wodny. Ale?
Jednak przepustowość WWW jak i nowe budowle hydrotechniczne i kawał odpustowy pozwalający przerzucić wodę między Odrą a Widawą nie zostały jeszcze sprawdzone przy takich przepływach. Będzie to duży egzamin dla tego systemu, ale możemy spodziewać się zalania części Wrocławia, jeśli te modele się sprawdzą
— podkreślił prof. Buczyński.
Zaznaczył przy tym, że nie można w tym momencie z całkowitą pewnością wskazać, które wrocławskie dzielnice są zagrożone.
Możemy się tutaj tylko odnosić analogicznie, poprzez historię. Woda prognozowana ma być o 14 cm niższa niż w 1997 roku
— dodał.
Jeśli WWW zda egzamin, to być może fala powodziowa przejdzie bezpiecznie przez Wrocław. Jeśli nie, to woda zacznie się pojawiać dokładnie w tych samych miejscach, co w roku 1997
— przyznał hydrogeolog.
Pilny demontaż rusztować na remontowanych mostach
Władze Wrocławia ze względu na spodziewaną od wtorku falę wezbraniową podjęło decyzję o pilnym demontażu rusztowań i pomostów technicznych na remontowanych mostach Uniwersyteckich.
Odległość między lustrem wody a pomostem wynosiła ok. 1,5 m. ▶️ Po południu ściągnięte z Kłodzka i Krakowa ekipy wraz z załogą remontową rozpoczęły demontaż rusztowań. W tej chwili działają one w trybie awaryjnym , możliwe są więc utrudnienia w ruchu pieszym i kołowym na moście. Jutro, w porozumieniu z zarządcą ruchu, wdrożymy nową organizację ruchu, żeby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim użytkownikom mostu i pracownikom budowy. ▶️ Od rana inspektorzy zajmujący się obiektami inżynierskimi sprawdzali sytuację na wrocławskich mostach - dokładnie odległość między konstrukcjami, a lustrem wody. Nie odnotowali poziomów wody zagrażających bezpieczeństwu konstrukcji. Sporadycznie zdarzały się płynące rzekami potencjalne przeszkody (np. konary, gałęzie). W takich sytuacjach natychmiast powiadomione zostały służby zdolne jej usunąć
— czytamy na profilu Urzędu Miasta.
CZYTAJ TAKŻE:
olnk/wroclaw.tvp.pl/X/Facebook(biuroprasoweUMW)
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/706212-wroclaw-zagrozony-woda-ma-byc-o-14-cm-nizsza-niz-w-1997