Według raportu Wojewody Opolskiego, w niedzielę o godzinie 5 rano w województwie stany alarmowe obowiązywały na dziewięciu rzekach. Na Odrze do osiągnięcia stanu alarmowego brakowało około 50 centymetrów.
Jak przekazały służby wojewody opolskiego, według stanu na godzinę piątą rano w niedzielę stany alarmowe obowiązywały na rzekach: Nysie Kłodzkiej, Białej, Bierawce, Ścinawie Niemodlińskiej, Białej Głuchołaskiej, Złotym Potoku, Opawie, Osobłodze i Prudniku.
Centrum Operacyjne RZGW Gliwice poinformował, iż zbiornik przeciwpowodziowy Racibórz Dolny na rzece Odrze rozpocznie piętrzenie wezbranych wód. Zasuwy budowli przelewowo-spustowej zostaną opuszczone, w sytuacji gdy posterunek wodowskazowy Krzyżanowice w zlewni Górnej będzie wskazywał przepływ ok. 750 m3/s. RZGW Wrocław poinformował, iż zrzuty ze zbiornika Topola zależą od sytuacji meteorologiczno-hydrologicznej w górnych partiach zlewni, odzwierciedlonej przede wszystkim wskazaniami na wodowskazie Bardo
— poinformowało biuro prasowe wojewody.
Do akcji przeciwpowodziowej w województwie opolskim zaangażowani są już strażacy niemal z całej Polski. W rejonie Ciska pracują strażacy z kompani specjalnej Neptun z pomorskiego. W Głuchołazach ze skutkami powodzi walczy kompania pompowa Chrobry z zachodniopomorskiego i kompania specjalna z mazowieckiego.
W mieście Głogówek doszło do zalania terenu oczyszczalni ścieków komunalnych Mech-Biol na ok. 20 cm. Sytuacja wymagała wyłączenia urządzeń elektrycznych - pomp. Nie przewiduje się przedostania wody do wyżej położonych osadników. Ścieki z obsługiwanej kanalizacji ogólnospławnej napływające po godz. 21.00 trafiają do wód powierzchniowych bez oczyszczenia. W miejscowości Kierpień (gmina Głogówek) rzeka Osobłoga przerwała wał i wyszła z koryta. Mieszkańcy wsi są odcięci. Woda na ciekach Radostni podchodzi do budynków mieszkalnych w Radostyni. W samej Radostyni droga gminna jest nieprzejezdna. Zakład energetyczny wyłączył prąd zasilający przepompownię ścieków w Racławicach Śląskich na ul. Głubczyckiej oraz na ul. Konopnickiej.
Starosta opolski ogłosił pogotowie przeciwpowodziowe dla gmin Niemodlin i Popielów. Starosta brzeski ogłosił alarm powodziowy dla gmin Grodków i Lewin Brzeski.
Nie ma możliwości dotarcia do ofiary powodzi
Jak poinformowała PAP policja, funkcjonariusze na razie nie są w stanie dotrzeć na miejsce, gdzie doszło do tragedii. Nie ma żadnych ustaleń w tej sprawie - powiedział policjant.
Aspirant Tobiasz Fąfara z Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku powiedział PAP, że chodzi o śmierć mężczyzny w miejscowości Krosnowice.
Otrzymaliśmy takie zgłoszenie, ale nasi funkcjonariusze na razie nie są w stanie dotrzeć do Krosnowic, ponieważ miejscowość jest zalana. Nie mamy żadnych ustaleń w tej sprawie. Nie wiemy, jakie był okoliczności i przyczyny śmierci
— powiedział policjant.
Sytuacja w woj. śląskim
W 24 miejscach w woj. śląskim poziom rzek przekroczył stany alarmowe, na 11 kolejnych wodowskazach przekroczone są stany ostrzegawcze
— podały służby kryzysowe wojewody śląskiego. W części województwa obowiązują pogotowia lub alarmy przeciwpowodziowe.
Po intensywnych opadach w regionie utrzymuje się bardzo trudna sytuacja – zalanych zostało wiele domów, posesji, dróg czy zakładów, ulewy i podtopienia utrudniły też ruch na kolei. Niektórzy mieszkańcy na skutek niekorzystnych warunków atmosferycznych zostali pozbawieni dostaw prądu. Według służb kryzysowych wojewody, w niedzielę rano ten problem dotyczył kilku tysięcy mieszkańców w różnych częściach województwa.
Rzeczniczka śląskiej komendy PSP bryg. Aneta Gołębiowska przekazała, że od północy do 6 rano w niedzielę w całym województwie odnotowano już 1788 zdarzeń związanych z warunkami pogodowymi i sytuacją hydrologiczną (od piątku, kiedy zaczęły się ulewy, było ich już łącznie 4738). Najwięcej zgłoszeń strażacy mieli w Bielsku-Białej i powiecie bielskim (891), a także w powiatach: cieszyńskim (364) i pszczyńskim (115). Aktualnie prowadzonych jest 1438 interwencji – podało rano Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach (WCZK).
Bryg. Gołębiowska przekazała rano, że w związku z zagrożeniem powodziowym ewakuowano dotychczas w całym regionie 66 osób. Ewakuację niektórych ulic w sołectwach Chałupki i Zabełków zarządził wójt gminy Krzyżanowice w powiecie raciborskim. Ma ona zakończyć się w niedzielę do 13.
Jak opisywali strażacy, najgorsza sytuacja jest obecnie w powiecie bielskim i Bielsku-Białej, gdzie doszło do zalania wielu budynków i zakładów, w tym oczyszczalni ścieków. Minionej nocy na dworcu kolejowym w Bielsku w wyniku intensywnych opadów atmosferycznych zalany został tunel komunikacyjny pod peronami oraz trzy windy prowadzące na peron 1, 2 i 3.
Około godziny 6:00 woda z tunelu komunikacyjnego samoczynnie spłynęła. W dalszym ciągu zalane są windy prowadzące na perony
— podało WCZK. Jak podały służby kryzysowe wojewody, ucierpiał też skansen w Pszczynie.
Po gwałtownych opadach występują utrudnienia na kolei. W sobotę na szlaku Kobiór – Pszczyna doszło do osunięcia skarpy, wprowadzono ograniczenia prędkości na tej trasie Kobiór-Pszczyna, tor nr 2 został zamknięty. Po północy stacja Zebrzydowice została pozbawiona zasilania urządzeniami sterowania ruchem kolejowym. Wstrzymano tam ruch pociągów. Nad ranem został wstrzymany ruch pociągów na szlaku w Chałupkach. Rano wstrzymano też ruch pociągów przez stację Czechowice Płd, niespełna pół godziny później wznowiono go z ograniczeniem prędkości do 10 km/h. W związku z ewakuacją czeskiego Cieszyna nie jeżdżą pociągi z Zebrzydowic do Cieszyna.
Liczne podtopienia w wielu miejscach utrudniły także ruch drogowy. W niedzielę rano w Katowicach zablokowany został ruch na autostradzie A1 w kierunku Ostrawy, zostały tam zalane wszystkie pasy ruchu. Kierowcy musza korzystać z objazdów. W sobotę wieczorem duże rozlewisko zablokowało drogę krajową nr 11 w Tarnowskich Górach, ruch udało się udrożnić nad ranem. Również wieczorem powstało rozlewisko na autostradzie A4 w Katowicach, ruch w kierunku Wrocławia był zamknięty przez blisko godzinę. Zamknięta została droga wojewódzka nr 933 w Pniówku w powiecie pszczyńskim, wyznaczono tam objazdy. Zalana została też ul. Celna w Gołkowicach, prowadząca do przejścia granicznego z Czechami, a także m.in. droga krajowa nr 1 w Czechowicach-Dziedzicach.
W zawiązku z pogarszającą się sytuacją na części obszaru woj. śląskiego samorządowcy wprowadzili pogotowia lub alarmy przeciwpowodziowe. Jeszcze w piątek pogotowie wprowadził wójt Rudzińca, na terenie całej gminy. W sobotę alarm przeciwpowodziowy wprowadził wójt Zebrzydowic. Starosta pszczyński wprowadził tego dnia pogotowie dla gmin Pszczyna i Pawłowice. Starosta wodzisławski ogłosił stan pogotowia na terenie całego powiatu, starosta bielski - dla gmin: Bestwina, Buczkowice, Czechowice-Dziedzice, Jasienica, Jaworze, Kozy, Porąbka, Szczyrk, Wilamowice i Wilkowice.
Starosta raciborski wprowadził pogotowie przeciwpowodziowe na terenie gmin: Racibórz, Krzyżanowice, Krzanowice, Rudnik, Pietrowice Wielskie, Nędza, Kuźnia Raciborska, Kornowac; a starosta cieszyński na terenie całego powiatu cieszyńskiego. Decyzję o wprowadzeniu pogotowia przeciwpowodziowego podjęli także prezydenci Rybnika, Gliwic i Częstochowy, zaś prezydent Bielska-Białej w niedzielę wprowadził alarm przeciwpowodziowy. Stan alarmu ogłosił tego dnia w całym powiecie starosta cieszyński i starosta pszczyński (na terenie gminy Pawłowice). Pogotowie przeciwpowodziowe wprowadzili również wójtowie gmin Mstów i Łodygowice.
Jak przekazały Wody Polskie, w niedzielę uruchomiono suchy zbiornik Racibórz Dolny na Odrze, który przechwytuje falę wezbraniową i wymiernie ją ścinając. Przed rozpoczęciem piętrzenia przeanalizowano sytuację w zlewni rzeki Odry w Polsce i Republice Czeskiej oraz prognozy hydro-meteorologiczne - zaznaczyli przedstawiciele Wód Polskich.
Druga fala intensywnego deszczu wystąpiła tuż po północy. Od tego czasu do rana strażacy podjęli ponad 1 tys. interwencji w Bielsko-Białej i powiecie bielskim
— podała rzecznik miejscowej straży pożarnej mł. bryg. Patrycja Pokrzywa. W Czechowicach-Dziedzicach ewakuowano kilkadziesiąt osób.
Rzecznik zakomunikowała, że wśród najpoważniejszych zdarzeń w Bielsku-Białej, były zalania: szpitala psychiatrycznego, torów kolejowych w obrębie ul. Jasnej oraz nastawni kolejowej przy ul. Chochołowskiej, a także hal magazynowych i zakładów produkcyjnych mieszczących się przy ulicach Stanisława Mielnickiego, Chochołowskiej, Bestwińskiej i Karpackiej.
Strażacy wypompowywali wodę z terenu oczyszczalni ścieków w Czechowicach-Dziedzicach i zalanego domu dziecka w Czechowice-Dziedzice, skąd ewakuowano 14 podopiecznych. Przeprowadzono też ewakuację mieszkańców w Międzyrzeczu Dolnym i ul. Granicznej w Dankowicach.
Rzecznik bielskich strażaków podała, że w Czechowicach-Dziedzicach rzeka Iłownica przelała się przez wał. W tym rejonie mierzyła ona 634 cm, czyli o 214 cm więcej niż wynosi stan alarmowy. Ewakuowano 31 mieszkańców. Władze gminy podstawiły autobusy.
Działania bielskich strażaków wspomagają zastępy z Bytomia, Jaworzna, Katowic, Zabrza, Żor, a także Żywiecczyzny.
W powiecie bielskim od godziny 4. w niedzielę obowiązuje ogłoszony przez starostę Andrzeja Płonkę alarm przeciwpowodziowy. W niedzielę rano w Bielsku-Białej i okolicy nie padało.
W powiecie cieszyńskim, gdzie również obowiązuje alarm powodziowy, strażacy interweniowali nocą ponad 1 tys. razy.
Ciężko powiedzieć, gdzie jest najtrudniej. Prowadzimy działania praktycznie wszędzie poza Istebną w górach. Na terenie powiatu zdarzają się podtopienia. W Górach Wielkich ewakuowano osobę, której dom zagrożony był zalaniem. Znalazła gościnę u sąsiadów. W Zebrzydowicach na dwóch ulicach wystąpiły braki prądu; mają zostać usunięte w niedzielę wczesnym popołudniem
— powiedział rzecznik cieszyńskiej policji st. asp. Jakub Maciążek.
Rano media lokalne prezentowały zdjęcia, z których wynikało, że woda wdarła się na zabytkowy skoczowski rynek przy tamtejszym Ratuszu.
Maciążek powiedział, że przed południem strażacy zostaną wsparci przez żołnierzy WOT.
Sytuacja w woj. świętokrzyskim
Od północy z piątku na sobotę świętokrzyscy strażacy interweniowali 93 razy w związku z padającym deszczem, wyjeżdżając w większości do zalanych bądź podtopionych budynków. Stan alarmowy nadal jest przekroczony na rzece Bobrzy w Słowiku, ale według prognoz w ciągu najbliższych godzin woda powinna opadać.
W 49 przypadkach wypompowywaliśmy wodę z zalanych bądź podtopionych budynków. 24 interwencje dotyczyły wiatrołomów, czyli połamanych konarów drzew, a 15 zalanych dróg. Nie było osób poszkodowanych
— podkreślił dyżurny.
Najwięcej strażackich interwencji - 30 - było w powiecie kieleckim.
Stabilna jest także sytuacja na rzekach regionu, choć na Bobrzy w Słowiku o 7 cm przekroczony jest stan alarmowy.
Nie ma jednak powodów do niepokoju. Prognozy są korzystne, woda powinna opadać i w ciągu kilku najbliższych godzin spaść poniżej stanu alarmowego
— zaznaczył Tomasz Długosz, dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Kielcach.
Na pozostałych rzekach poziom wody jest poniżej stanów ostrzegawczych.
Synoptycy przewidują, że w niedzielę sytuacja pogodowa w regionie będzie się stabilizować.
Strażacy z kujawsko-pomorskim jadą z pomocą
Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu poinformowała, że w nocy zapadła decyzja o udzieleniu pomocy na południu Polski.
Dziś o godz. 7.00 z Włocławka, spod Jednostki Ratowniczo-gaśniczej nr 1, ruszyła kolumna wydzielonych sił i środków PSP woj. kujawsko-pomorskiego do Sieradza. Tam wyznaczono punkt koncentracji dla służb, które oczekiwać mają na dyspozycje co do miejsca docelowego działań ratowniczych na południu kraju
— poinformowała KW PSP w Toruniu.
Do Sieradza skierowano 11 pojazdów - ratowniczo-gaśniczych i operacyjnych, dwa busy, quad, 2 agregaty pompowe dużej wydajności oraz pompy szlamowe.
To także 41 ratowników - część do obsługi sprzętu, część przewidzianych do wszelkiej pomocy potrzebującym
— wyjaśniono w komunikacie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/706126-strazacy-z-niemal-calej-polski-walcza-z-powodzia-w-opolskiem