„To wszystko było niezwykle czasochłonne, niezwykle energochłonne i to życie prywatne było zredukowane do minimum” – mówił Jacek Protasiewicz komentując swoją karierę polityczną.
Protasiewicz wystąpił w programie portalu „Goniec” u boku swojej narzeczonej – Darii Brzezickiej. Były polityk PO ogłosił, że dostał propozycję występu w tzw. freak fightach. Były wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego miał walczyć z… Marcinem Najmanem.
Dostałem propozycję… już nie pamiętam z kim, jakiś znany tam…
– mówił Protasiewicz.
Z Najmanem
– uzupełniła Daria Brzezicka.
Protasiewicz tłumaczył, dlaczego odrzucił ofertę jednej z federacji.
Nie szukam takiego poklasku, jest mi to zupełnie niepotrzebne
– powiedział.
Celebryctwa nie szukam. Z różnych powodów, ale również tego pełnego zaangażowania, poświęcenia kariery politycznej. Wiem, że to ładnie brzmi – europarlamentarzysta, wiceprzewodniczący, ale to wszystko było niezwykle czasochłonne, niezwykle energochłonne i to życie prywatne było zredukowane do minimum. A chciałbym w dojrzałym wieku nie być samotnym, zgorzkniałym starym kawalerem
– tłumaczył
Walka ze Stonogą
Prowadzący program zapytał o możliwą walkę Protasiewicza ze… Zbigniewem Stonogą.
Wolałbym, abyśmy się pościgali na rowerze czy na nartach. Jestem boomerem
– odparł Protasiewicz.
mly/YT/Goniec
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/703512-protasiewicz-mial-walczyc-z-najmanem-jestem-boomerem