Władze Warszawy w końcu zareagowały! Po dużym skandalu z zamalowaniem muralu upamiętniającego 80. rocznicę Powstania Warszawskiego, rzeczniczka ratusza przeprosiła za zaistniałą sytuację, a jako winnego przedstawiła operatora, który co dwa tygodnie zamalowuje mural. Ze strony władz miasta pojawiła się zapowiedź, że jeszcze dziś przed godziną „W” na muralu pojawią się symbole powstańcze. Reporter portalu wPolityce.pl uchwycił, że już po godzinie 13 na miejscu była ekipa, która miała przygotować nowy mural. Ostatecznie okazało się, że na murze namalowano po prostu znak Polski Walczącej i napis „Pamiętamy”.
Jaki mural?
Co ciekawe, gdy nasz reporter zapytał osobę przygotowującą nowy mural, co się na nim znajdzie, w pierwszym momencie osoba ta nie potrafiła odpowiedzieć. Stwierdziła, że czeka na dyspozycje w tej sprawie. Po kilkudziesięciu minutach, inna osoba tworząca mural odpowiedziała, że nie będzie udzielała informacji w tej sprawie i odesłała do warszawskiego ratusza.
Ostatecznie na szybko na murze namalowano znak Polski Walczącej i napis „Pamiętamy”.
Głos mieszkańców
Kobieta prowadząca sprzedaż na popularnej „patelni” zapytana przez naszego reportera o zniknięcie muralu, powiedziała:
Dzisiaj powinien tu być. Był namalowany na rocznicę Powstania, a ktoś kazał żeby go zamalować i została biała ściana. Ja uważam, że to zniknięcie muralu jest bardzo złe, jest po prostu nie fair. Nie powinno tak być, to jest świętość.
Jak widać, warszawski ratusz „bohatersko” rozwiązuje problem, który sam stworzył swoim nieprzypilnowaniem sytuacji w sprawie muralu poświęconego Powstaniu Warszawskiemu.
tkwl/hm
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/701008-tylko-u-nas-odmalowano-mural-pw-w-warszawie