Takie sceny do niedawna można było zobaczyć tylko w krajach Europy Zachodniej. Wczoraj 26-letni obywatel jednego z krajów Afryki Wschodniej zdemolował samochody w warszawskiej dzielnicy Gocław, skacząc po nich. Został zatrzymany przez policję i usłyszał zarzuty. „Patrol interwencyjny policji zareagował natychmiast. Mężczyzna został w chwilę po tym zdarzeniu zatrzymany” - mówi portalowi wPolityce.pl nadkom. Joanna Węgrzyniak. Nagranie z jego zachowaniem znalazło się w sieci.

Portal wPolityce.pl zapytał policję o szczegóły szokującego wydarzenia, do którego doszło na Gocławiu.

Zgłoszenie pochodziło od świadka, który widział jego zachowanie. Patrol interwencyjny policji zareagował natychmiast, mężczyzna został w chwilę po tym zdarzeniu zatrzymany. Świadek potwierdził, że to ten mężczyzna. Wydział ds. walki z przestępczością przeciwko mieniu miał przedstawić mu zarzut uszkodzenia mienia. Do tej pory mieliśmy jedno zgłoszenie uszkodzenia samochodu. Z oględzin przeprowadzonych na miejscu przez policjantów nie potwierdzono uszkodzenia kolejnych aut. Oczywiście, jeśli okaże się, że był uszkodzony jeszcze jakiś samochód to zarzuty zostaną rozszerzone

— mówi portalowi wPolityce.pl nadkom. Joanna Węgrzyniak, oficer prasowy KSP. Jak dodała, nie zgłoszono żadnej napaści na osobę, „wszystko dotyczyło skakania po samochodzie”.

Na naszym profilu na platformie X zamieściliśmy nagranie przesłane portalowi wPolityce.pl przez mieszkańców.

Dziecko z Michałowa w dużym polskim mieście w Warszawie! Na samochodzie było ponoć osiem gniazdek

— czytamy we wpisie na X, do którego dołączono następne nagranie.

Są zarzuty

Jak przekazała nam policja, po zakończeniu czynności i przedstawieniu zarzutów zatrzymany Afrykańczyk ma zostać zwolniony.

Gdyby przebywał w Polsce nielegalnie, to zostałyby podjęte wobec niego czynności związane z ewentualną deportacją. Zawsze takie rzeczy sprawdzamy.

— mówi oficer prasowa KSP. Policja nie potwierdziła na tą chwilę jeszcze informacji czy zatrzymany zażywał jakieś substancje chemiczne.

Na razie nie ma wyników, ale to nie wpływa na fakt postawienia zarzutów

— oświadcza nadkom. Węgrzyniak.

Informacja o zdarzeniu pojawiła się na facebookowej grupie mieszkańców warszawskiej dzielnicy Gocław.

CZYTAJ TAKŻE: Oto cała prawda o Kurdej-Szatan. Po śmierci żołnierza rozpaczała, a co mówiła kilka dni wcześniej? Znów padły szokujące słowa

koal/x/FB