Poważne problemy i niepokojące sceny można obserwować pod konsulatami Ukrainy w Polsce w związku z ogłoszoną przez szefa ukraińskiego MSZ Dymyrtro Kułebę nową polityką nieobsługiwania mężczyzn w wieku poborowym, którzy uciekli ze swojego kraju przed wojną i mobilizacją. „Niech Zełenski weźmie swoją żonę, dzieci i sam idzie walczyć. Każdy człowiek ma prawo wyboru: iść walczyć albo nie” - krzyczała jedna z kobiet w ukraińskim punkcie paszportowym w Warszawie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Konsulaty Ukrainy przestały obsługiwać mężczyzn w wieku mobilizacyjnym. Kułeba: Nic nie zwalnia z obowiązków wobec kraju
W stołecznym punkcie paszportowym znajdującym się w popularnej galerii handlowej Blue City, tłumy ukraińskich mężczyzn starały się odebrać paszport w obawie przed nową polityką Kijowa ws. uniemożliwienia obsługi Ukraińców w wieku poborowym, przebywających za granicą swojej ojczyzny. Przypomnijmy, że 11 kwietnia Rada Najwyższa Ukrainy uchwaliła ustawę o mobilizacji, a szef tamtejszej dyplomacji Dymytro Kułeba zapowiedział nową politykę wobec przebywających poza Ukrainą mężczyzn zdolnych do walki z rosyjskim agresorem. Jednym z rozwiązań zawartych w tych przepisach jest wstrzymanie obsługi konsularnej dla mężczyzn, którzy nie są zarejestrowani w jednostkach wojskowych.
W związku z tym młodzi Ukraińcy chcieli jak najprędzej wymienić swoje dokumenty tak, by zdążyć jeszcze przed wdrożeniem nowego ustawodawstwa, które ma się dopełnić w połowie maja. Jaki jest więc powód tak wielkich kolejek i nieobsługiwania petentów mimo, że prawo nie weszło jeszcze w życie?
Oficjalną przyczyną takiego stanu rzeczy, jak podało biuro prasowe wydziału, jest awaria systemu centralnego i odebrać dokumentów nie można, ale złożyć wniosek o nowe - już tak. Ukraińcy początkowo wierzą w awarię systemu, jednak całą sytuację wyjaśnia szef ukraińskiego MSZ Dymytro Kułeba, który powiadomił, że w poniedziałek podjął decyzję o nowej polityce wobec zdolnych do służby wojskowej Ukraińców za granicą kraju.
Szef ukraińskiej dyplomacji zaznaczył, że chodzi tu o przepis nakładający na mężczyzn w wieku poborowym obowiązek zarejestrowania się w odpowiedniej wojskowej komendzie uzupełnień. Celem zmiany jest konieczność posiadania przez władze Ukrainy informacji o liczbie i miejscu pobytu potencjalnych rekrutów.
Awaria systemu?
Dla wielu ludzi decyzja Dymytro Kułeby jest zatrważająca i to ona ma być bezpośrednim powodem powstania wielkiego tłumu oczekujących na załatwienie swojej sprawy w ukraińskich punktach wydających dokumenty. Jak wskazują świadkowie, niektórzy czekają na wydanie dokumentu od godz. 3 nad ranem we wtorek, a każda z nich otrzymać miała wcześniejszą informację na telefon, że paszport gotowy jest do odbioru.
Pokażcie mi, że macie mój paszport, a będę spokojny. Zapłaciłem za to, a Kułeba nie ma prawa zabronić nam wydania mi paszportu
— krzyczał jeden z oczekujących w tłumie mężczyzn.
Obsługa punktu od samego rana musi mierzyć się ze zdenerwowanym i napastliwym tłumem ludzi i mimo nieustannych tłumaczeń dotyczących awarii sytemu centralnego, sytuacja wcale nie zelżała.
Oddaj dokumenty i wynoś się na Ukrainę i sama walcz
— wrzeszczała kobieta do obsługi, nagrywając całą sytuację swoim telefonem komórkowym.
Zapłaciłam za paszport, proszę mi zwrócić dokumenty syna albo pieniądze
— krzyczała inna kobieta, matka 16-letniego chłopaka.
Również wydawanie paszportów nieletnich - których nie obowiązują nowe przepisy - zostało zawieszone.
Inna kobieta przyszła ze swoim osiemnastoletnim synem, który również nie odebrał dokumentu i roztrzęsionym głosem narzeka na nowe ustawodawstwo Ukrainy. Po chwili zaczyna płakać mówiąc, że „nie wyśle syna na mięso”.
Nie mogę zrozumieć, co takiego zrobiliśmy. Jak władze mogły podjąć wobec nas tak radykalne działania?
— rozpacza kobieta.
Dramatyczne awantury
Mężczyźni, którzy w zdecydowanej większości oczekują na odblokowanie systemu mówią, że nie wierzą w przypadkową awarię i wszystko wynika z ogłoszonej na Ukrainie mobilizacji.
Ludzie przejechali czasami kilkaset kilometrów, by odebrać dokumenty, za które zapłacili. Dzisiaj rano wydano pięć dokumentów, a później nam powiedzieli, że nie działa system. Mamy konstytucję. Są tu ludzie, którzy mieszkają w Polsce od wielu lat. Mamy jeszcze cały miesiąc na to, żeby zabrać dokumenty, ale nie możemy tego zrobić
— mówił dwudziestotrzyletni Denis.
Inni wskazują, że nikt nie informował ich o problemach w działaniu systemu, a znajomi z Ukrainy przekazali wiadomość, że tam system działa bez zarzutu. To siłą rzeczy wzmaga niezadowolenie i poczucie oszustwa.
Jedna z kobieta, która przysłuchiwała się tej rozmowie stwierdziła, że „za swoje dzieci wszystkich by zabiła”.
Nie pozwolę, by mi zabrali dziecko
— dodała roztrzęsiona.
Im bliżej zamknięcia punktu, tym coraz większe emocje narastają w zdenerwowanym tłumie Ukraińców. Wreszcie wybucha poważniejsza awantura między obsługą punktu a jedną z bardziej krewkich kobiet.
Dlaczego moje dziecko lub mój mąż mają iść walczyć? Nic mi to państwo nie dało. Moja koleżanka dzwoni do mnie co chwilę i mówi, że jej mąż walczy i ona ma do mnie o to pretensje, że on sam poszedł w kamasze. Ja mam tu życie, przyjechałam tu przed wojną ze swoją rodziną i nie pozwolę, by politycy zabili moje dziecko
— wrzeszczy kobieta.
Na to niektórym pracownicom także zaczynają puszczać nerwy i jedna z nich krzyczy do tłumu, że jej brat również walczy z Rosjanami na froncie i oni wszyscy też powinni się tam znaleźć.
Dlaczego ukraińscy politycy pochowali swoje dzieci w Stanach? Ich mobilizacja nie obowiązuje? Są lepsi tylko dlatego, że mają pieniądze? Tu nagle prawo zwalnia ich z walki, a nam odbiera się prawo do posiadania dokumentów i wolności. Dajcie nam spokojnie żyć, każdy wybiera swoją stronę, tam, gdzie jest mu dobrze. U każdego człowieka jest prawo wyboru; iść walczyć albo nie. Nie zamknięcie nam ust
— odkrzykuje obsłudze jedna z kobiet.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy opublikowało wczoraj komunikat wyjaśniający, że obsługa wszelakich usług konsularnych została zawieszona „do czasu zmiany systemów teleinformatycznych Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy zgodnie z ustawą o mobilizacji”
CZYTAJ TEŻ:
pn/Wirtualna Polska/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/689616-dramatyczne-sceny-w-ukrainskich-punktach-paszportowych