Aby sytuacja Poczty Polskiej mogła ulec poprawie na stałe, spółka wymaga kompleksowej transformacji - podkreślił we wtorek resort aktywów państwowych. Dodano, że w nadchodących tygodniach zarząd Poczty ma przedstawić odpowiedni plan radzie nadzorczej.
We wtorek po południu pod siedzibą resortu aktywów państwowych odbyła się manifestacja pracowników Poczty Polskiej. Z delegacją protestujących spotkał się wiceminister aktywów państwowych Jacek Bartmiński.
Mieliśmy bardzo dobre chociaż trudne, krótkie rozmowy. Minister aktywów państwowych otrzymał petycję, która będzie analizowana
— powiedział przedstawiciel MAP.
Co dalej?
Bartmiński podkreślił, że rozumie obawy pocztowców o miejsca pracy i o przyszłość Poczty Polskiej.
Minister aktywów państwowych nie wyobraża sobie, żeby przedsiębiorstwo z prawie 500-letnią historią przestało istnieć. Wspólnie i w dialogu będziemy pracować nad poprawą sytuacji polskiej poczty
— zapewnił.
Wiceszef MAP mówiąc do zgromadzonych pod siedzibą ministerstwa manifestujących dodał, że resort będzie próbował znaleźć taką ścieżkę postepowania, która „zapewniając dialog społeczny utrzyma zarówno Pocztę Polską jak i tyle miejsc pracy ile będzie można utrzymać”.
Resort w opublikowanym we wtorek komunikacie podkreślił, że transformacja Poczty Polskiej jest „absolutnym priorytetem”. Dodano, że operator odnotował w 2023 roku historyczną stratę. Dodano, że szef MAP Borys Budka zabiegał w Brukseli o zgodę na udzielenie pomocy publicznej.
W tym celu udało się także przeprowadzić przez Sejm i Senat nowelizację ustawy Prawo Pocztowe, którą jednak Prezydent skierował do Trybunału Konstytucyjnego. W tej chwili w MAP procedowana jest umowa dotacyjna, która umożliwi wypłatę Poczcie Polskiej pierwszej transzy rekompensaty za świadczenie usługi powszechnej za lata 2021-2022
— wskazano.
Robimy wszystko, by 750 mln zł jak najszybciej trafiło do Poczty Polskiej. Przygotowanie płatności jest na ostatniej prostej, finalizujemy uzgodnienia z Prokuratorią Generalną. Niezwłocznie po otrzymaniu formalnego stanowiska będziemy starali się podpisać stosowną umowę i przekazać pieniądze Poczcie
— podał resort.
Ministerstwo przekonuje, że aby sytuacja Poczty Polskiej mogła ulec poprawie na stałe, spółka wymaga kompleksowej transformacji.
Wszelkie badania i analizy jednoznacznie wskazują, że poprawa efektywności wymaga zmiany organizacji pracy, z jednoczesnym wsparciem nieprzerwanego funkcjonowania placówek Poczty Polskiej
— wskazano.
Poinformowano, że nadchodzących tygodniach zarząd Poczty Polskiej ma przedłożyć radzie nadzorczej plan transformacji spółki, w którym „przedstawione zostaną kolejne kroki, służące dopasowaniu profilu działalności Poczty Polskiej do wymagań rynku oraz oczekiwań klientów, jak również – zwiększeniu konkurencyjności zatrudnienia w spółce”.
W trakcie manifestacji pod MAP jej organizatorzy informowali, że środę ma dojść do mediacji z prezesem Poczty Polskiej Sebastianem Mikoszem, a 16 maja ma odbyć się strajk ostrzegawczy. Nie wykluczyli też strajku generalnego.
Przewodniczący NSZZ Solidarność Pracowników Poczty Polskiej Bogumił Nowicki mówiąc do protestujących wskazał, że „możemy wejść w strajk ostrzegawczy, a potem możemy zrobić referendum i doprowadzić do strajku generalnego”.
Pan minister twierdzi, że to pistolet, który sami sobie przyłożymy do głowy. Ja uprzejmie informuję, że to pistolet, który mógłby załamać cały ten rząd, ponieważ cała Polska zobaczy, że bez poczty sobie nie poradzi
— dodał związkowiec.
W ubiegłym tygodniu Związek Zawodowy Pracowników Poczty (ZZPP) poinformował na swojej stronie, że do 8 maja 2024 r. oczekuje na przedstawienie przez pracodawcę propozycji wzrostu wynagrodzeń w trwających sporach zbiorowych, a równocześnie rozpoczyna przygotowania do dwugodzinnego strajku ostrzegawczego 16 maja.
Poczta Polska to największy operator pocztowy na rynku krajowym. Zatrudnia ponad 66 tys. pracowników, a jej sieć obejmuje 7,6 tys. placówek, filii i agencji pocztowych w całej Polsce.
W 2023 r. Poczta Polska odnotowała historyczną stratę; również I kw. 2024 r. wskazuje na kontynuowanie negatywnego trendu - przekazał w liście do pracowników Poczty Polskiej prezes Sebastian Mikosz. Zapewnił, że podejmowane są działania, które w mają w krótkim czasie zapobiec pogarszaniu sytuacji.
List do pracowników
Rzecznik pocztowego operatora Daniel Witowski przekazał we wtorek PAP list prezesa Poczty Sebastian Mikosza do pracowników.
Mikosz podkreślił w nim, że „musi” pracownikom przekazać złą informację na temat wyników finansowych spółki. Dodał, że dokładnych kwot nie może jeszcze przekazać, a wyniki wkrótce zostaną upublicznione. Prezes podkreślił jednak, że operator odnotował „największą historyczną stratę” za 2023 r.
Poziom zanotowanej przez nas straty powoduje, że podejmujemy szereg działań, które mają w krótkim terminie zapobiec pogarszaniu tej sytuacji. Również pierwszy kwartał tego roku wskazuje na kontynuowanie negatywnego trendu, który musimy wspólnymi wysiłkami jak najszybciej zahamować. Kwoty nie odbiegają w sposób znaczący od tych, które przytaczały nieoficjalnie media, ale kiedy tylko będę mógł to zrobić, oficjalnie przekażę Państwu dużo dokładniejsze informacje
— wskazał prezes w piśmie do pracowników.
Mikosz dodał, że Poczta jest coraz bliżej otrzymania zaliczki na poczet rekompensaty za świadczenie nierentownych usług powszechnych za lata 2021-22.
Prezydent podpisał ustawę, dającą taką możliwość, równolegle kierując ją jednak do Trybunału Konstytucyjnego, celem zbadania prawidłowości jej uchwalenia. Abstrahując od dalszych politycznych następstw decyzji głowy państwa, kwota wynosząca ok. 700 mln zł może brzmieć imponująco, jednak, raz jeszcze powtórzę, nie stanowi żadnego remedium na nasze bolączki. Rekompensata pokrywa bowiem jedynie już poniesione koszty, nie przekładając się na trwałą poprawę sytuacji firmy
— dodał.
Prezes podkreślił, że Poczta wymaga „bardzo kompleksowej” transformacji, której plan jest właśnie układany.
W piśmie skierowanym do pracowników, Mikosz zwrócił uwagę, że zmiany muszą służyć zwiększeniu konkurencyjności i potencjału operatora.
Poczta jest dla klientów. Dlatego chciałbym, aby goście placówek pocztowych czuli się możliwie jak najlepiej. Temu też służy najnowsza inicjatywa, czyli Poczta przyjazna czworonogom, której oficjalny „start” państwu niniejszym komunikuję. Realizacja projektu kosztowała nas znacznie poniżej 100 tys. zł, czyli mniej niż jedna piąta kwoty, pojawiającej się w przestrzeni medialnej. Dlatego też proszę państwa o zdroworozsądkowy sceptycyzm przy lekturze publikacji prasowych, których podstawowym celem coraz częściej jest wywołanie emocji i sensacji, a nie opisanie faktów
— dodał.
Prezes dodał, że w myślą o dzieciach, które odwiedzają pocztę ze swoimi opiekunami, pozyskiwane są stoliki i krzesełka dla najmłodszych. „Projekt postaramy się zrealizować bezkosztowo, a dla dostawców dostępnych w placówkach produktów, wyposażenie takiego stolika, to doskonała forma reklamy. O szczegółach akcji będziemy jeszcze informowali” - wskazał Mikosz.
Mikosz poinformował, że wiceprezes ds. cyfryzacji Dariusz Śpiewak, skupiać się będzie w „pierwszej kolejności na minimalizowaniu skali długu technologicznego, który jest jedną z największych bolączek Poczty”.
Dług technologiczny to nic innego jak ogromne opóźnienie w rozwoju informatyczno-cyfrowym naszych systemów. Przestarzałe i nieprzyjazne dla użytkowników, czyli dla nas, pocztowców, systemy i oprogramowanie, znacznie ograniczają potencjał firmy, w niektórych obszarach czyniąc go wręcz niemożliwym do wykorzystania
— zaznaczono w piśmie.
Sebastian Mikosz dodał, że podczas swojej niedawnej wizyty w Kijowie rozmawiał z władzami UkrPoshty o dotychczasowej współpracy oraz o dalszych planach rozwoju.
Obsługujemy ukraińską pocztę od początku wojny i chcemy tę współpracę rozszerzyć
— poinformował szef Poczty Polskiej.
W ubiegłym tygodniu Związek Zawodowy Pracowników Poczty (ZZPP) poinformował na swojej stronie, że do 8 maja 2024 r. oczekuje na przedstawienie przez pracodawcę propozycji wzrostu wynagrodzeń w trwających sporach zbiorowych, a równocześnie rozpoczyna przygotowania do dwugodzinnego strajku ostrzegawczego 16 maja.
Poczta Polska to największy operator pocztowy na rynku krajowym. Zatrudnia ponad 66 tys. pracowników, a jej sieć obejmuje 7,6 tys. placówek, filii i agencji pocztowych w całej Polsce.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/689547-trudna-sytuacja-w-poczcie-polskiej-jak-sie-tlumaczy-map