„Postulat prezydenta Polski Andrzeja Dudy, by państwa NATO inwestowały w obronność 3 zamiast 2 proc. PKB, jest potencjalnie konfliktowy: może zrazić sojuszników, którzy nie spełniają dotychczasowego celu” - ocenia portal dziennika „Tagesspiegel”.
Opieszałość europejskich sojuszników
Po anektowaniu Krymu przez Rosję państwa członkowskie NATO zgodziły się zwiększyć swoje wydatki na obronność do 2 proc. PKB, jednak większość z nich nadal nie wywiązuje się z tego zobowiązania. Tymczasem Polska wydaje obecnie prawie 4 proc. PKB na obronność.
Poza Polską tylko USA i Grecja przekraczają próg 3 proc., który Duda wprowadził teraz do gry
— przypomina „Tagesspiegel”.
Zdaniem dziennika inicjatywa polskiego prezydenta może potencjalnie zrazić sojuszników takich, jak Niemcy, które do tej pory walczyły o osiągnięcie celu 2 proc. PKB.
Może to też być na rękę (Donaldowi) Trumpowi
— zauważa.
Lęk przed zapowiedzią Trumpa
Były prezydent USA, który walczy o powrót do Białego Domu, a także osoby do niego zbliżone coraz częściej krytykują Niemcy i inne państwa NATO, które nie osiągnęły jeszcze uzgodnionego dwuprocentowego progu. Niedawno Trump oświadczył nawet, że jeśli wygra listopadowe wybory prezydenckie w USA, w razie ataku Rosji nie pospieszy z pomocą sojusznikom, którzy nie wywiązują się ze swoich zobowiązań finansowych wobec Sojuszu.
Należy się spodziewać, że Republikanin zintensyfikuje te ataki, gdy kampania wyborcza nabierze tempa
— pisze „Tagesspiegel”.
Europejczycy winni się zbroić we własnym interesie
To oczywiście prawda, że Europejczycy muszą wydać co najmniej 2 proc. (PKB) (…) również po to, aby zamknąć tę otwartą flankę krytyki
— powiedziała niemieckiej gazecie Liana Fix, ekspertka think tanku Council on Foreign Relations (CFR) w Waszyngtonie przyznając jednocześnie, powinni to jednak robić przede wszystkim we własnym interesie.
Niechęć Trumpa do NATO nie minie, bez względu na to, ile Europejczycy dołożą
— dodała.
Tak więc 2 proc. i więcej - tak, ale nie tylko po to, by obłaskawić Trumpa, ale przede wszystkim po to, by przygotować się na konieczność samodzielnego zapewnienia sobie bezpieczeństwa, gdyby Trump zakwestionował NATO jako prezydent (USA)
— stwierdziła Liana Fix.
Polityka Niemiec oszczędzania na własnej obronności licząc na to, że przylecą Amerykanie i obronią, może okazać się dla Niemców zgubna nie tylko w obliczu zagrożeń ze strony Rosji. Winni więc ostrzeżenia Donalda Trumpa wziąć za dobrą monetę zamiast krytykować dalekowzroczną strategię Polski.
CZYTAJ TAKŻE:
PAP/rdm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/685016-niemieckie-mediapostulat-3-proc-na-obronnosc-konfliktowy