„Ja nie bardzo widzę kwestii związanej z tym, że nie dopełniłem obowiązków” - powiedział podczas konferencji prasowej prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. „Miało to stanowić jakieś uderzenie we mnie też bezpośrednio i osoby ze mną związane” - stwierdził. Jak dodał, odmówił składania wyjaśnień jedynie „w tym momencie”.
Prezydent Krakowa z zarzutami prokuratorskimi!
Przypomnijmy, prokuratura postawiła zarzuty prezydentowi Krakowa Jackowi Majchrowskiemu związane z przekroczeniem przez niego uprawnień przy przyznawaniu dotacji celowych dla podmiotu prywatnego na prace przy zabytkowej kamienicy.
Niedopełnienie obowiązków miało polegać na naruszeniu różnych przepisów i aktów prawnych, od aktów rangi ustawowej po Statut Miasta Krakowa, przy przyznawaniu dotacji celowych na prace konserwatorskie i restauratorskie przy zabytkach, w wyniku czego doszło do preferencyjnego potraktowania podmiotu prywatnego i przyznania mu dotacji na remont kamienicy.
W grę wchodzi kwota 1 mln 190 tys. zł, przy czym na tę kwotę składa się suma dotacji udzielanych temu podmiotowi w latach 2013-2019 z przeznaczeniem na prace konserwatorskie przy zabytkowej kamienicy
— przekazała rzecznik Prokuratury Regionalnej w Krakowie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jacek Majchrowski z zarzutami prokuratorskimi! Sprawa dotyczy przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej
Majchrowski odpowiada
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski na konferencji prasowej stwierdził, że nie tylko jego zdaniem, ale także prawników, całe postępowanie dot. przyznawania dotacji jest „postępowaniem nadmiarowym”.
Ja nie bardzo widzę kwestii związanej z tym, że nie dopełniłem obowiązków. To było niedopełnienie obowiązków poprzez wykonywanie tych obowiązków
— powiedział. Przekonywał, że „nigdy nie rozpatrujemy sprawy patrząc na to, kto jest właścicielem budynku, tylko na obiekt”.
To budynek w centrum miasta w strefie UNESCO, a więc o najwyższych wartościach historycznych, dlatego te dotacje dostawał
— wymieniał.
Chciałbym, żebyście państwo zwrócili uwagę na czas, kiedy to się odbywa. Prawnicy, którzy specjalizują się w tego typu sprawach powiedzieli mi, że nigdy taki akt przedstawienia zarzutów nie jest zrobiony tak ad hoc, tylko trwa to z reguły kilkanaście tygodni albo kilkanaście miesięcy
— stwierdził prezydent Krakowa. Dodał, że chodzi o czas, gdy jeszcze nie podjął decyzji o tym, że nie będzie kandydował na kolejną kadencję.
Miało to więc stanowić jakieś uderzenie we mnie też bezpośrednio i osoby ze mną związane
— mówił dalej.
Majchrowski przekonywał, że nie odmówił składania wyjaśnień, nazywając to „przekłamaniem medialnym”.
Odmówiłem składania wyjaśnień w tym momencie, prosząc o uzasadnienie tego postanowienia i oświadczyłem, co jest ujęte w protokole, że złożę wyjaśnienia jak się zapoznam. Tam jest cały szereg aktów prawnych wymienionych, muszę to sobie wszystko posprawdzać i zobaczyć. Wtedy będę mógł merytorycznie się odnieść
— powiedział.
Odpowiadając na pytania dziennikarzy, prezydent miasta zasugerował, że prokuratura w Krakowie jest „jeszcze w rękach poprzedniej władzy”.
olnk/wPolityce.pl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/683618-majchrowski-uderzenie-we-mnie-i-osoby-ze-mna-zwiazane