„Upamiętniamy wszystkich naszych żołnierzy i pracowników wojska, którzy polegli lub zmarli w czasie wykonywania misji zagranicznych; to wyraz wdzięczności i szacunku dla tych, którzy są gotowi oddać swoje życie dla realizacji zadania w sposób należyty” - mówił dziś prezydent Andrzej Duda.
Prezydent wziął dziś udział w obchodach Dnia Pamięci o Poległych i Zmarłych w Misjach i Operacjach Wojskowych poza Granicami Państwa w warszawskim Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa. Tam oddał hołd żołnierzom i pracownikom wojska poległym w misjach.
Oprócz prezydenta w uroczystości udział wziął wiceszef MON Stanisław Wziątek, a także szefowa centrum Weterana mjr Katarzyna Rzadkowska i najwyżsi dowódcy wojskowi - w tym szef Sztabu Generalnego gen. Wiesław Kukuła, Dowódca Operacyjny gen. Maciej Klisz i p.o. Dowódcy Generalnego gen. Marek Sokołowski.
123 żołnierzy i pracowników wojska poległych w misjach
Mjr Rzadkowska przypomniała okoliczności ustanowienia Dnia Pamięci.
Dzisiaj, stając w tym miejscu, na skwerze pamięci, pragniemy upamiętnić wszystkich 123 żołnierzy i pracowników wojska, którzy wyjeżdżając na misję słowa roty przysięgi „w potrzebie krwi własnej i życia nie szczędzić” wypełnili do końca
— mówiła.
Prezydent podkreślił, że stało się to w trakcie ich służby dla Rzeczypospolitej, walki z terroryzmem, ale przede wszystkim pokoju na świecie. Andrzej Duda mówił, że ta śmierć nastąpiła tuż przed świętami Bożego Narodzenia - kojarzącymi się z rodziną, ciepłem i wspólnotą. Stwierdził, że to jest „ten nieodłączny dramatyczny element służby ojczyźnie do samego końca, że żołnierz służy ojczyźnie zawsze”.
To jest dzień, kiedy upamiętniamy tamtych pięciu żołnierzy - bohaterów z bartoszyckiej brygady, ale to jest też dzień, kiedy upamiętniamy od tamtego czasu także wszystkich naszych żołnierzy i pracowników wojska, którzy polegli lub zmarli w czasie wykonywania misji
— zaznaczył. Podkreślił, że to wyraz wdzięczności i szacunku dla tych, którzy są gotowi oddać swoje życie dla realizacji swego zadania w sposób należyty.
Budowniczy marki polskiego wojska i żołnierza na świecie
Zaznaczył, że wszyscy żołnierze na misjach reprezentując Polskę zarazem budowali markę polskiego wojska i polskiego żołnierza na świecie i swoim bohaterstwem oraz niezłomnością reprezentowali nas i budowali markę naszego kraju nie tylko broniąc, ale też niosąc wsparcie ludziom mieszkającym tysiące kilometrów od ojczyzny i sprawiając, że Polska jest cenionym członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Polacy są rozpoznawani w wielu miejscach na świecie jako ludzie dobrzy, ludzie serca, ludzie niosący pomoc - dziękuję za to; to wielka zasługa dla Rzeczpospolitej
— mówił prezydent.
10 kontyngentów poza granicami państwa
Dzisiaj mamy 10 kontyngentów poza granicami państwa. Pewnie póki będziemy trwali na świecie, pewnie póty będą te kontyngenty, zawsze, ponieważ świat zawsze będzie potrzebował służby, pomocy wsparcia dobrze wyszkolonego i oddanego żołnierza, który służy sercem. Taki właśnie jest polski żołnierz
— podkreślił prezydent.
Andrzej Duda podziękował wszystkim zaangażowanym we wsparcie rodzin poległych i poszkodowanych, instytucjom pozarządowym i kolejnym rządom, które „tę opiekę i szacunek dla weteranów coraz mocniej ustanawiały”.
To ważne, także po to, by żołnierz i jego najbliżsi wiedzieli, że ta służba ma nie tylko sens, ale przede wszystkim, że Polska kocha ich tak bardzo, jak oni ją kochają
— dodał Duda.
„Naszą powinnością jest pamiętać”
Głos zabrał również wiceszef MON Stanisław Wziątek.
Naszą powinnością jest pamiętać o ważnych wydarzeniach w życiu narodu, ale także i może przede wszystkim pamiętać o ludziach, tych, którzy oddali największą daninę, po to, żebyśmy my w Polsce czuli się bezpieczni i po to, żeby tworzyć lepszy, przyjazny, bardziej bezpieczny świat. (…) Wszyscy ci, którzy realizują naszą rację stanu, walczą o to, żebyśmy czuli się bezpiecznie, zasługują i na najwyższy szacunek, i na najlepszą opiekę
— mówił. Jak podkreślił, każdy żołnierz musi mieć poczucie, że Polska będzie go wspierać, a jego najbliżsi będą otoczeni opieką.
Po wystąpieniach uczestnicy uroczystości złożyli wieniec pod pomnikiem Poległych i Zmarłych na Misjach, odczytano także apel pamięci i wystrzelono salwę honorową. Uroczystość zakończyło krótkie spotkanie prezydenta z przedstawicielami rodzin żołnierzy poległych na misjach.
Dzień Pamięci o Poległych i Zmarłych w Misjach i Operacjach Wojskowych poza Granicami Państwa obchodzony jest od 2015 roku. Święto zostało ustanowione w rocznicę 21 grudnia 2011 r., tego dnia podczas misji w Afganistanie poległo pięciu żołnierzy z 20 Bartoszyckiej Brygady Zmechanizowanej, gdy pod ich samochodem eksplodował improwizowany ładunek wybuchowy.
Zginęli wtedy mł. chor. Piotr Ciesielski, szer. Marcin Szczurowski, sierż. Łukasz Krawiec, sierż. Marek Tomala i sierż. Krystian Banach. Za męstwo i odwagę zostali pośmiertnie odznaczeni przez prezydenta Krzyżami Kawalerskimi Orderu Krzyża Wojskowego oraz Gwiazdami Afganistanu. Najmłodszy z żołnierzy miał 22, najstarszy 33 lata. Był to najtragiczniejszy dzień w historii polskich misji.
Początki udziału Polski w misjach zagranicznych sięgają roku 1953, gdy Polacy zostali wysłani jako obserwatorzy do Korei. Od tamtej pory przez misje przeszło ponad 115 tys. Polaków, głównie żołnierzy, ale także funkcjonariuszy i pracowników cywilnych. Zginęło i zmarło 121 z nich, ponad 800 zostało rannych.
PAP/rdm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/675489-prezydent-o-zolnierzach-poleglych-w-misjach-sluzba-ma-sens