Abp Marek Jędraszewski w Wielki Piątek w Kalwarii Zebrzydowskiej nawiązał do zabicia przez lekarkę w oleśnickim szpitalu małego Felka. Chłopiec, w 9. miesiącu ciąży, był już zdolny do przeżycia poza organizmem matki, mimo to dokonano na nim „aborcji” zastrzykiem w serce z chlorku sodu. W sieci rozpętała się fala hejtu na hierarchę, który nie boi się mówić prawdy - że współcześnie „głównym prześladowanym i najbardziej zagrożonym, jak niegdyś Chrystus, jest niewinne i bezbronne dziecko, które zabija się śmiertelnym uderzeniem w jego serce”. Z drugiej strony pojawiły się także liczne głosy poparcia i wdzięczności za jednoznaczny głos w tej sprawie. „Sumienie Polski” - pisze jeden z internautów”.
Już nie pierwszy raz abp Marek Jędraszewski jasno wskazuje na niepodważalną prawdę: aborcja jest zabójstwem.
(…) Teraz odbywa się też sąd nad Polską. Głównym prześladowanym i najbardziej zagrożonym jest bowiem dzisiaj małe, niewinne i bezbronne dziecko, które zabija się śmiertelnym uderzeniem w jego serce. Zabija się je dosłownie i w przenośni. Zabija się je najpierw przed urodzeniem. Niejako symboliczną stała się ostatnio sprawa malutkiego Felusia, którego tuż przed urodzeniem, gdy jego mama znajdowała się w dziewiątym miesiącu ciąży, zabito w szpitalu w Oleśnicy, wprowadzając w jego serduszko śmiercionośny zastrzyk z chlorkiem potasu. Dziecko mogło żyć, gwarantowali to lekarze w Łodzi. Jednak matka Felusia, ulegając namowom jednej z proaborcyjnych organizacji, wyraziła zgodę na tak zwaną procedurę indukcji asystolii płodu. Za tym zupełnie technicznym (…) sformułowaniem stoi jednak jedna zupełnie oczywista prawda: zamordowanie niewinnego dziecka
— podkreślił hierarcha w Wielki Piątek w Kalwarii Zebrzydowskiej.
„Sumienie Polski”
Choć po ważnych słowach wypowiedzianych w Wielki Piątek w Kalwarii Zebrzydowskiej w abp. Marka Jędraszewskiego uderzyła fala hejtu ze strony zwolenników „aborcji” (nawet wtedy, gdy chodzi o 9. miesiąc ciąży i dziecko gotowe do przeżycia poza organizmem matki, a co więcej - gdy inny szpital chciał pozwolić małemu Felkowi urodzić się poprzez cesarskie cięcie, a następnie zaoferować mu opiekę medyczną), to godne odnotowania są również głosy poparcia.
Prawdziwy, odważny Duszpasterz. Bóg zapłać.
— napisał na platformie X dr Grzegorz Chocian, prezes Fundacji Konstruktywnej Ekologii Ecoprobono.
Abp Jędraszewski to jeden z niewielu, którzy mówią rzeczy niewygodne, ale prawdziwe. Bez kalkulacji, bez ukłonów w stronę poprawności. W czasach, gdy moralne zamieszanie zagłusza sumienie, on przypomina: życie jest wartością nienegocjowalną.
— napisała Katarzyna Sójka, była minister zdrowia, poseł PiS.
Ks. abp Marek Jędraszewski powinien być Prymasem Polski! Jest sumieniem narodu! „Wobec tak wprost krzyczącego o pomstę do nieba złamania obowiązującego w Polsce prawa, władze państwowe odpowiedzialne za sprawiedliwość w naszej Ojczyźnie milczą.”
— pisze Urszula Pasieczna, b. doradca marszałka Sejmu.
Takiej jednoznaczności potrzebujemy! Bo tylko prawda i wierność budują Kościół. Właśnie dlatego tak wściekle atakują abp. Jędraszewskiego. Postawa na miarę prymasa prześladowanego Kościoła. Prawdziwe sumienie narodu!
— napisała Marzena Nykiel, redaktor naczelna portalu wPolityce.pl
Dłuższy wpis opublikował internauta Jack Strong:
Arcybiskup Marek Jędraszewski – sumienie Polski. W czasach, gdy Polska coraz częściej ulega presji relatywizmu moralnego, a polityczna poprawność zjada resztki odwagi w debacie publicznej, abp Marek Jędraszewski pozostaje jednym z nielicznych głosów, który nie zawahał się nazwać zła po imieniu. Nie bez przyczyny można o nim powiedzieć: jest dziś sumieniem Polski. I jak każde sumienie – niepokoi, uwiera, zmusza do konfrontacji z tym, co wygodne, ale niekoniecznie słuszne. W Kalwarii Zebrzydowskiej powiedział jasno: odbywa się sąd nad Polską. I ten sąd dotyczy najbardziej bezbronnych – dzieci. Dziś bowiem dziecko staje się ofiarą nie tylko przemocy fizycznej, ale i ideologicznej – pod płaszczykiem nowoczesności próbuje się odebrać mu niewinność, wiarę, tożsamość. I nie każdy ma odwagę o tym mówić. On miał. Mówił głośno, co dla wielu było zbyt głośne. Często słyszymy argument: „Kościół nie powinien mieszać się do polityki”. Tylko że ci, którzy tak twierdzą, zwykle nie rozumieją, czym polityka naprawdę jest. Bo jeśli polityka to troska o dobro wspólne – a taka była jej pierwotna definicja – to Kościół ma nie tylko prawo, ale wręcz obowiązek zabierać w niej głos. Gdyby nie Kościół w polityce, to być może Wałęsa nigdy nie dostałby Nobla, a Polska do dziś byłaby radzieckim satelitą z betonem zamiast sumienia. Tym bardziej uderzające jest to, co działo się w samym Krakowie. Tam, gdzie ślady św. Jana Pawła II są najgłębsze, narodził się absurdalny pomysł wśród niektórych „nowoczesnych” księży – stworzyli aplikację, która odliczała czas do przejścia abp. Jędraszewskiego na emeryturę. I co się stało? Zegar się wyzerował, papież nie wyznaczył następcy, a autorzy tej „innowacji” połknęli języki. Bo ten, który „miał już zniknąć”, wciąż trwa. Co to oznacza? Że przyszłość Kościoła w Polsce wciąż jest otwarta. Pytanie tylko, czy będzie to przyszłość oparta na głosie prorockim, który – jak Jędraszewski – nie boi się powiedzieć „non possumus”, czy raczej na dostosowywaniu się do tego, co modne, poprawne i łatwe do przełknięcia. Sumienie bywa trudne. Ale kiedy milknie – zaczyna się koniec. Dlatego póki są tacy jak abp Marek Jędraszewski – nie wszystko jeszcze stracone. Wasza Ekscelencjo, życzymy długich lat w dobrym zdrowiu, jasności umysłu i tej samej odwagi, która przez lata wyprowadzała nas z moralnego letargu. A Ojcu Świętemu Franciszkowi – z całym szacunkiem – życzymy, by nie spieszył się z wyborem następcy, bo są ludzie, którzy trwają na posterunku nie dlatego, że powinni, tylko dlatego, że muszą.
W mojej opinii Arcybiskup Jędraszewski powinien być Prymasem Polski, bo najbardziej na to zasłużył swoją postawą i najbardziej się do tej roboty nadaje. Co o tym myślicie?
— pyta użytkownik ZMOK.
Kościół zaczyna się odradzać nawet wbrew postawie hierarchów…jedynie arcybiskup Marek Jędraszewski zachowuje postawę wielkich polskiego kościoła
— podkreśla internauta Dariusz Rybakowski.
Godny następca Karola Wojtyły na stanowisku Metropolity Krakowskiego ! Odważny Arcybiskup Marek Jędraszewski
— komentuje Daniel Momot.
Abp Marek Jędraszewski. Czasem przesadza, czasem powie o kilka słów za dużo, ale jako jeden z nielicznych hierarchów Kościoła w Polsce zachowuje się tak, jak trzeba
— ocenia internauta Bartosz Pałucki.
Wielki Pasterz Kościoła, który nazywa rzeczy po imieniu. Dobro nazywa dobrem, a zło-złem. Nie robi przecież nic nadzwyczajnego. Po prostu naśladuje Chrystusa. Abp M. Jędraszewski, biskup wierny Ewangelii Chrystusowej. Ewangelia jest Prawdą. Innym pasterzom życzę odwagi
— pisze użytkownik Don Lucca.
A wszystkim tym, którzy deklarują, że wierzą w Boga, lecz nie po drodze im z Kościołem, zwłaszcza tym polskim, ponieważ jest „zbyt konserwatywny”, a hierarchowie - jak abp Jędraszewski - „zbyt surowi”, „nienowocześni” przypominamy, że Pan Jezus też nie był wyluzowanym „hipisem”, jak niektórzy zwolennicy „Kościoła otwartego” próbują Go przedstawiać. Wielokrotnie mówił słowa ostre, niewygodne dla wielu. Ukochał wszystkich ludzi, nie potępiał żadnego człowieka. Potępiał grzech - niekiedy w surowych słowach. Miejmy to na uwadze!
aja/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/727213-sumienie-polski-wyrazy-uznania-dla-abp-jedraszewskiego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.