Ustępujący ze stanowiska belgijski premier Alexander De Croo wezwał nuncjusza apostolskiego ws. podniesienia przez papieża Franciszka tematu aborcji w czasie jego pielgrzymki do Belgii. Premier sam poinformował o tym podczas gorącej dyskusji w parlamencie, która dotyczyła… właśnie wizyty zwierzchnika Kościoła katolickiego.
Parlamentarzystom nie spodobały się słowa Ojca Świętego na temat panującego w Belgii w latach 1951-1993 króla Baldwina oraz proaborcyjnych ustaw.
Moje przesłanie będzie jasne, to co się wydarzyło jest niedopuszczalne
— stwierdził stanowczo premier De Croo.
Zdecydowane stanowisko papieża
28 września Franciszek podczas swojej wizyty w Królestwie Belgii odwiedził kryptę kościoła Matki Bożej z Laeken, czyli królewską nekropolię władców belgijskich. Tam, w obecności króla Filipa i królowej Matyldy, modlił się przed grobem króla Baldwina, gorliwego katolickiego władcy, który w 1990 r. tymczasowo ustąpił z urzędu, aby „nie podpisywać zbrodniczego prawa” - jak to określił papież Franciszek - które legalizowało aborcję w Belgii.
Co więcej, Ojciec Święty zachęcał Belgów, aby wzięli przykład ze swojego zmarłego monarchy i sprzeciwiali się „promowaniu innych zbrodniczych praw”, oraz wyraził nadzieję na beatyfikację króla Baldwina.
Temat ten był też obecny podczas konferencji w papieskim samolocie, gdzie powracający do Rzymu Franciszek przypomniał jednej z belgijskich dziennikarek, że aborcja jest zabójstwem człowieka, a lekarze, którzy biorą udział w jej przeprowadzaniu, są płatnymi mordercami.
Antyklerykalny szał w parlamencie
Wczoraj w belgijskim parlamencie doszło nawet do gorącej debaty na temat polityki rządu w kontekście papieskiej wizyty. Wielu parlamentarzystom nie spodobało się, że modlitwa papieża Franciszka przed grobem króla Baldwina odbyła się w czasie tzw. „Światowego Dnia Prawa do Aborcji”, co poczytane zostało nawet za celową prowokację.
Słowa papieża Franciszka odebrano w parlamencie Belgii za ingerencję w politykę wewnętrzną Królestwa, w którym nieustannie od lat trwa ożywiona dyskusja nad liberalizacją aborcji tak, aby była ona legalna już od 18. tygodnia ciąży.
Krytyce polityków nie umknęło również wystąpienie Ojca Świętego na Katolickim Uniwersytecie w Lowanium, gdzie - według nich - Franciszek miał promować najbardziej obskuranckie, zacofane i patriarchalne poglądy na temat kobiet. Najzagorzalsi krytycy Kościoła domagali się, by minister spraw zagranicznych skierował oficjalne wezwanie do nuncjusza apostolskiego.
Najwyraźniej by rozładować antyklerykalne nastroje w parlamencie, premier Belgii De Croo zapewnił, że już wezwał nuncjusza apostolskiego na rozmowę, jednak nie wyjaśnił, jaki charakter to spotkanie miałoby przybrać. Stwierdził jednakowoż, że przesłanie, które wystosuje do nuncjusza, będzie jednoznacznym wyrażeniem niezgody na słowa papieża.
Szef rządu tłumaczył też w parlamencie, że w programie wizyty papieża Franciszka w Belgii nie było modlitwy przy grobie króla Baldwina, a w ostatniej chwili została ona dołączona na wyraźne życzenie Ojca Świętego, miała mieć więc charakter prywatny.
CZYTAJ TEŻ:
maz/Vatican News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/708673-papiez-potepil-aborcje-premier-belgii-wezwal-nuncjusza