Kilkadziesiąt tysięcy dzieci z ponad stu krajów uczestniczyło w niedzielnej Mszy św. odprawionej dziś papieża Franciszka w Watykanie z okazji pierwszego Światowego Dnia Dzieci. Na placu Świętego Piotra obecna była premier Włoch Giorgia Meloni.
Na początku Mszy św. papież poprosił wszystkich o to, by modlili się za cały świat, zwłaszcza o pokój.
Franciszek nie wygłosił przygotowanej homilii, a zamiast niej przeprowadził dialog z dziećmi na temat wiary prosząc je o to, by odpowiadały na jego pytania. Mówił: „Nie zapominajcie: Jezus przebacza wszystko i przebacza zawsze, a my musimy mieć pokorę, by prosić o przebaczenie”.
Jesteśmy szczęśliwi, bo wierzymy. Wiara czyni nas szczęśliwymi
— podkreślał papież.
Apelował do dzieci: „Módlcie się za rodziców, za dziadków, za chore dzieci i przede wszystkim módlcie się o pokój, żeby nie było wojen”.
Światowy Dzień Dzieci rozpoczął się w sobotę od spotkania papieża z 70 tysiącami dzieci na Stadionie Olimpijskim w Rzymie. W obchodach tych uczestniczyła grupa uczniów z polskich szkół.
Występ Roberto Benigniniego
Nie ma nic piękniejszego na świecie od uśmiechu dziecka
— powiedział włoski aktor Roberto Benigni, zdobywca Oscara za film „Życie jest piękne” w monologu, wygłoszonym w Watykanie w obecności papieża Franciszka z okazji pierwszego Światowego Dnia Dzieci. Benigni żartował, że do następnych wyborów stanie razem z papieżem.
Na plac Świętego Piotra przybyło ponad 50 tysięcy dzieci z około stu krajów świata.
Benigni – znany komik i zarazem ceniony interpretator „Boskiej komedii” Dantego powiedział, zwracając się do papieża: „Prawie, prawie do następnych wyborów stanę ja razem z Waszą Świątobliwością, stworzymy szeroką koalicję. Na karcie do głosowania napiszemy: Jorge Mario Bergoglio zwany Franciszkiem. Od razu wygramy”.
Watykan, mówił Benigni, „to najmniejsze państwo świata, w którym jest największy człowiek na świecie”.
Aktor wyznał, że na placu Świętego Piotra czuje się „na swoim miejscu”, bo kiedy w dzieciństwie był pytany, kim chce zostać, odpowiadał serio: papieżem.
Wszyscy pokładali się ze śmiechu. Postanowiłem więc zostać komikiem. Gdyby uklękli, zostałbym papieżem
— powiedział znany włoski aktor i reżyser.
Dzieci - dodał - są naszą przyszłością, radością jutra. Być może wśród was jest nowy Michał Anioł, nowy Galileusz”.
A może jest przyszły papież, kto wie; może pierwszy Afrykanin albo Azjata albo ktoś z rzymskiej dzielnicy Testaccio lub kobieta
— zauważył.
Świat jest rządzony przez osoby, które nie wiedzą, czym jest miłosierdzie, miłość. I tak oto popełniają najgłupszy z grzechów: to wojna. To okropne słowo, które wszystko szpeci. Musimy położyć temu kres. Bo kiedy dzieci się bawią, gdy któreś z nich coś sobie zrobi, zatrzymują się. Ci zaś, którzy prowadzą wojnę, nie zatrzymują się, gdy pierwsze dziecko ucierpi
— podkreślał Roberto Benigni.
Każde z was - mówił dzieciom - jest bohaterem, protagonistą historii”.
Nie lękajcie się, jak powtarzał papież Wojtyła
— prosił aktor najmłodszych.
Życie jest miłością, wiedzą, nieskończonym współczuciem dla bólu, jaki przechodzi ludzkość
— tłumaczył dzieciom.
Benigni wyznał, że życiowych rad szuka w poezji; w tym kontekście wymienił między innymi twórczość Wisławy Szymborskiej.
CZYTAJ TEŻ:
pn/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/693110-kilkadziesiat-tys-dzieci-bralo-udzial-w-papieskiej-mszy-sw