Na polecenie Prokuratury Krajowej o 6 rano funkcjonariusze służb weszli do trzech budynków należących do Księży Sercanów. „Wyjaśnili, dlaczego tu są, jakie pomieszczenia chcą zobaczyć, chodziło im oczywiście o Fundację Profeto” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl rzecznik prowincji ks. Włodzimierz Płatek SCJ.
Na polecenie prokuratury kierowanej przez Adama Bodnara i za przyzwoleniem premiera Donalda Tuska, służby przeprowadziły na terenie całego kraju przeszukania i zatrzymania w związku ze sprawą Funduszu Sprawiedliwości. Służby nowej władzy weszły do domu posłów Ziobry, Romanowskiego, Wosia i Mateckiego. Tusk i jego ministrowie nie kryli satysfakcji, chwaląc się w mediach społecznościowych postępowaniem Adam Bodnara, prokuratury i ABW.
U Sercanów spokojnie
O 6 rano służby weszły do siedziby Prowincji Polskiej Księży Sercanów w Warszawie. Funkcjonariusze pojawili się także w w klasztorze w Stopnicy, gdzie jak mówi nam ks. Płatek, kiedyś znajdowała się tymczasowa siedziba Fundacji Profeto. Przyszli także do sercańskiego seminarium w Stadnikach - tu znajduje się obecna siedziba Fundacji Profeto, którą kieruje ks. Michał Olszewski.
Czynności przebiegały spokojnie
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl rzecznik sercanów ks. Włodzimierz Płatek SCJ
Funkcjonariusze wylegitymowali się na początku, przedstawili wniosek Prokuratury Krajowej. Wyjaśnili dlaczego tu są, jakie pomieszczenia chcą zobaczyć, chodziło oczywiście o Profeto i zaczęto czynności
— podsumował ks. Płatek SCJ dodając, że na razie nie posiada informacji o zakończeniu czynności prowadzonych w Stadnikach.
CZYTAJ TAKŻE:
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/686487-sluzby-u-sercanow-mieli-wniosek-prokuratury-krajowej