Dokładnie 45 lat temu, 22 października 1978 roku, miała miejsce uroczysta inauguracja pontyfikatu Jan Paweł II. To właśnie wtedy, podczas Mszy św. na Placu św. Piotra papież Wojtyła wypowiedział słynne słowa „Nie lękajcie się!” („Non abbiate paura”), które stały się niejako nieformalnym mottem całej, blisko 27-letniej posługi Ojca Świętego.
To słynne dziś zawołanie nie było – z punktu widzenia samego papieża – żadnym konkretnym programem. On sam, kilkanaście lat po objęciu Stolicy Piotrowej wyznał:
Gdy w dniu 22 października 1978 r. wypowiadałem na placu św. Piotra słowa ‘Nie lękajcie się’, nie mogłem w całej pełni zdawać sobie sprawy z tego, jak daleko mnie i cały Kościół te słowa poprowadzą. To, co w nich było zawarte, pochodziło bardziej od Ducha Świętego, którego pan Jezus obiecał Apostołom jako Pocieszyciela, aniżeli od człowieka, który te słowa wypowiada.
Jasna Góra jako swoiste „Nie lękajcie się!”
Zapytany po latach o genezę tego zawołania papież wskazał m.in. na maryjny ego maryjny kontekst tego hasła.
Jasna Góra została wpisana w dzieje mojej Ojczyzny XVII wieku jako swoiste: „Nie lękajcie się!” wypowiedziane przez Chrystusa ustami Jego Matki. Kiedy w dniu 22 października przejmowałem rzymskie dziedzictwo posługi Piotrowej, miałem z pewnością głęboko w pamięci przede wszystkim to polskie doświadczenie maryjne.
Dzień po uroczystej inauguracji pontyfikatu, 23 października 1978 r., miało miejsce jedno z najbardziej wzruszających podczas całej posługi Jana Pawła II spotkań z rodakami. Cały świat obiegła fotografia serdecznego uścisku papieża z Prymasem Wyszyńskim. Moment ten uwieczniono nawet pomnikiem, który od 1987 r. Stoi na dziedzińcu Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Można powiedzieć, hasło „Nie lękajcie się!” Jan Paweł II wywiódł z ducha Soboru Watykańskiego II i jego otwarcia na świat. To dzięki soborowej energii papież realizował nowatorskie inicjatywy ekumeniczne i międzyreligijne, ożywiał lokalne wspólnoty dzięki niestrudzonemu pielgrzymowaniu „do świata”. Na niespotykaną dotąd skalę zróżnicował narodowościowo kolegium kardynalskie: wyniósł do tej godności 232 duchownych - najwyższą liczbę w dziejach Kościoła – z blisko 70 krajów.Warto wspomnieć, że biskup Wojtyła uczestniczył we wszystkich sesjach Soboru Watykańskiego II (1962-65) – wielkiego wydarzenia w Kościele katolickim, którego znaczenie zdecydowanie wykraczało poza sam organizm Kościoła.
Uczestniczył m.in. w opracowaniu kluczowych dokumentów Vaticanum II: Konstytucji dogmatycznej “Lumen gentium” (Światło narodów) i konstytucji duszpasterskiej o Kościele w świecie współczesnym “Gaudium et spes” (Radość i nadzieja).W ciągu blisko 27 lat swego pontyfikatu Jan Paweł II odbył 104 podróże zagraniczne. Odwiedził 129 krajów (niektóre wielokrotnie, w tym 8 razy Polskę), przemierzając łącznie prawie 1,2 mln km, odwiedzając 617 miejscowości. Podróże te trwały w sumie ponad 543 dni, czyli przeszło 5,7 proc. długości całego pontyfikatu. Dzięki współczesnym możliwościom podróżowania ale przede wszystkim determinacji papieża-pielgrzyma, jak nigdy dotąd w dziejach świata, niemal każdy człowiek, w najbardziej nawet odległym zakamarku globu mógł osobiście i „na żywo” zobaczyć Następcę św. Piotra.
„Nowa ewangelizacja”
Papieskie podróże stanowiły odrębny fenomen pontyfikatu, ale jednocześnie splecione były z głównymi nurtami posługi Jana Pawła II: z programem nowej ewangelizacji, staraniami o jedność chrześcijan, pragnieniem ukazania młodzieży całego świata perspektywy chrześcijańskiej, głoszeniem wszystkim orędzia miłości, wolności, sprawiedliwości, pokoju.
Przez „nową ewangelizację” papież rozumiał nie tylko docieranie z Dobrą Nowiną na do tych zakątków świata, gdzie nie jest jeszcze znana. Opierając się na obserwacji duchowego stanu Europy, co najmniej równie ważne było dla niego nowe zakorzenienie Ewangelii na Starym Kontynencie, poważnie zagrożonym odejściem od zasad, które stanowił przez wieki o duchowej świetności kontynentu.
Jan Paweł II pisał wprost, że w niektórych krajach europejskich potrzebna jest nie tyle nowa, ale wręcz „pierwsza ewangelizacja”.Papież Wojtyła nie lękał się spojrzeć także na mniej chlubne karty historii Kościoła, choć nie wszyscy w Kurii rzymskiej i Kościele powszechnym podzielali jego konsekwencję w tej dziedzinie.
Sympozjum na temat inkwizycji (29-31 października 1998) było kolejnym elementem „oczyszczenia pamięci” przed Jubileuszowym rachunkiem sumienia Kościoła. W tym samym roku Watykan otworzył archiwa inkwizycji.Jednym z najbardziej doniosłych wydarzeń pontyfikatu okazał się Dzień Przebaczenia w Kościele - jubileuszowy rachunek sumienia i publiczne wyznanie win synów i córek Kościoła (12 marca 2000 r.).
Podczas liturgii w bazylice św. Piotra, przewodniczący najważniejszych watykańskich urzędów przepraszali za grzechy wobec prawdy, jedności Kościoła, wobec Żydów, przeciw miłości, pokojowi, prawom narodów, godności kultur i religii, wobec godności kobiet… W homilii Papież prosił wszystkich o wybaczenie win dzieci Kościoła, zapewniając jednocześnie, że Kościół ze swej strony również wybacza innym grzechy popełnione wobec niego.
W specjalnym wydaniu watykańskiego dziennika „L”Osservatore Romano”, które ukazało się kilka godzin po śmierci Jana Pawła II, całą ostatnią stronę wypełniła fotografia sędziwego papieża, który z uśmiechem wymachuje laską. Zdjęcie opatrzono słowami: „Non abbiate paura” i podpisem papieża.Jan Paweł II był pierwszym od 455 lat papieżem nie-Włochem (od czasu pontyfikatu Hadriana VI, który był Holendrem i pełnił najwyższy urząd w Kościele w latach 1522-23), najprawdopodobniej pierwszym w dziejach papieżem-Słowianinem i pierwszym w historii Kościoła papieżem, który przybranym imieniem powołuje się aż na trzech swoich bezpośrednich poprzedników (Jana XXIII, Pawła VI i Jana Pawła I).
Dowód tożsamości
„To był program, z którym szedł do świata. To był także jego „dowód tożsamości” – mówił kard. Stanisław Dziwisz, przywołując słowa z homilii wygłoszonej przez Jana Pawła II 45 lat temu, na rozpoczęcie pontyfikatu. Dawny sekretarz osobisty papieża Polaka przewodniczył w papieskim sanktuarium w Krakowie Mszy św. odpustowej”.
Kard. Dziwisz mówił, że Jan Paweł II był świadkiem i pielgrzymem nadziei, który ludziom na całym świecie „swoim słowem, a przede wszystkim przykładem własnego życia” przywracał „odwagę nadziei w świecie, w którym tej nadziei wydaje się być coraz mniej”.
Podkreślał, że słowa „Nie lękajcie się!” 45 lat temu na Placu św. Piotra nabrały szczególnej mocy i wycisnęły niezatarte piętno na całym pontyfikacie Jana Pawła II. - Tymi słowami żyjemy do dzisiaj – stwierdził krakowski metropolita senior. Jak zauważył, słowa „Nie lękajcie się!” były skierowane do wszystkich ludzi bez wyjątku.
To wezwanie do przezwyciężenia lęków, które nas duchowo paraliżują i odbierają nam nadzieję. Papież mówił: nie bójcie się świata! Nie bójcie się ekonomii i polityki. Nie bójcie się też samych siebie! Nie bójcie się własnych lęków, które nosicie w sercach
— przypominał hierarcha, podkreślając aktualność tego przesłania „w świecie tak wielkiego zamętu, tak licznych kryzysów i tylu śmiertelnych zagrożeń, jak terroryzm, jak wojna za naszą wschodnią granicą, jak złowieszcze straszenie nas bombą atomową”.
Dodał, że Janowi Pawłowi II nie chodziło o „tanią, zdawkową pociechę”. Papież z dalekiego kraju upatrywał źródeł nadziei w odkupieniu człowieka i świata przez Boga w Jezusie Chrystusie. Według kard. Dziwisza pielgrzymowanie do sanktuarium św. Jana Pawła II przypomina, że „potęga Chrystusowego krzyża i zmartwychwstania jest zawsze większa od wszelkiego zła, którego człowiek może i powinien się lękać”, jak mówił papież w książce „Przekroczyć próg nadziei”.
Św. Jan Paweł II zachęca nas, abyśmy nie lękali się przede wszystkim Chrystusa i abyśmy otwierali Mu na oścież drzwi naszych serc, naszych rodzin, naszych społeczeństw, bo On jest jedyną, najpełniejszą i ostateczną odpowiedzią samego Boga Ojca na najgłębsze pytania i potrzeby ludzkiego serca. Tylko On!
— podkreślał sekretarz Jana Pawła II.
„Nie lękajmy się” i „Jezu, ufamy Tobie”
Przypomniał o wymaganiach, jakie papież stawiał wierzącym i zauważył, że nie szukał on „łatwej popularności” w świecie.
Z prawdą Ewangelii na ustach szedł odważnie pod prąd dyktatowi współczesnej kultury tak głęboko zsekularyzowanej; pod prąd dyktaturze mediów i „politycznej poprawności”, nie kryjąc, że droga do królestwa Bożego jest stroma, a brama wąska i nie wolno nam tej ewangelicznej optyki zmieniać
— dodał.
Kard. Dziwisz podkreślił ponadto związek między dwoma zdaniami: „Nie lękajcie się” i „Jezu, ufam Tobie”.
Tych dwóch wezwań nie powinno się rozdzielać. Stanowią one jakby złotą klamrę, która spina i wieńczy cały pontyfikat Jana Pawła II – zaznaczył.- Dziś św. Jan Paweł II staje przed nami jako świadek nadziei i jako apostoł Bożego Miłosierdzia. Ne lękajmy się. Otwierajmy przed Chrystusem drzwi naszych serc, zawierzając Mu nasz los i powtarzając z wiarą: Jezu, ufamy Tobie!
— wzywał na zakończenie.
aja/KAI
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/667803-45-rocznica-inauguracji-pontyfikatu-jana-pawla-ii